ASF. Polska otrzyma dodatkowe 75 mln euro?
Walka z afrykańskim pomorem świń staje się coraz bardziej zaciekła, ale przede wszystkim kosztowna. Polska chce od Komisji Europejskiej dodatkowe 75 mln euro na ten cel. Jak informuje TVP 1 prawdopodobnie uda się otrzymać tę pomoc.
Walka z wirusem ASF trwa. Polska chce od KE dodatkowego wsparcia na ten cel w wysokości 75 mln euro. Jak informuje TVP 1 popiera nas wiele krajów stąd unijne władze prawdopodobnie przychylą się do naszej prośby. Pieniądze mają być przeznaczone na rekompensaty i trafić do rolników objętych strefą z ograniczeniami.
Dodatkowe pieniądze z UE mają być przeznaczone na wykup przerośniętych świń, wypłatę rekompensat a w przypadku wystąpienia ogniska ASF także ich utylizację. Decyzję KE poznamy w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
ASF. Strefa z ograniczeniami zmniejszona
- Kilka państw nas poparło podczas debaty. Komisarz UE ds. rolnictwa Phil Hogan powiedział, że jest to sprawa bardzo ważna i tutaj Komisja w najbliższym czasie tj. w następnym tygodniu zrobi wspólne spotkanie komisarzy ds. bezpieczeństwa żywności - mówił dla TVP 1 minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Inspekcja weterynaryjna zmniejszyła wczoraj strefę z ograniczeniami. Tym samym, jak informuje TVP 1, rolnicy z większej części woj. podlaskiego, niemal na całym Mazowszu i Lubelszczyźnie będą mogli swobodnie sprzedawać tuczniki.
- Duża część województwa podlaskiego, część powiatu łosickiego oraz Biała Podlaska już nie będzie miała tych obostrzeń - mówił dla TVP 1 Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii.
Wczoraj, jak informuje TVP 1, hodowcy trzody chlewnej po kilku dniach przestali blokować drogę krajową nr 2 w miejscowości Woroniec koło Białej Podlaskiej. Domagali się oni m.in. szybkiej interwencji rządu w sprawie przerastających tuczników, ponieważ nie mają już miejsca na ich utrzymywanie.
Polska jest europejskim liderem w walce z wirusem ASF. Nasza sytuacja mogłaby być dużo gorsza, gdyby nie restrykcyjne przepisy. Mimo to nie udało się zahamować rozprzestrzenienia się wirusa na kolejne powiaty i województwa, choć winny tej sytuacji jest człowiek.