Ptasia grypa u kotów? Jest stanowisko głównego lekarza weterynarii
Główny lekarz weterynarii przekazał swoje stanowisko w związku z pojawiającymi się m.in. w mediach społecznościowych informacjami na temat ewentualnych zakażeń kotów domowych wirusami grypy ptaków.
W ostatnich dniach zrobiło się głośno o tajemniczej chorobie kotów. Te czworonogi – jak wskazują internauci - wykazując objawy w postaci duszności czy zaburzeń neurologicznych, padają nawet w ciągu 24 godzin od pojawienia się problemów zdrowotnych. Zaistniało podejrzenie, że zwierzęta mogą zmagać się z wirusem ptasiej grypy. W tej sprawie komunikat wydał główny lekarz weterynarii.
Wścieklizna coraz groźniejsza. Gdzie trzeba szczepić koty?
„Na chwilę obecną, nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed - i poubojowe” – czytamy w komunikacie GIW.
Jak w nim podkreślono, zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, dotychczas na świecie potwierdzono jedynie 2 przypadki zakażenia kotów domowych wirusami grypy ptaków.
„Zgodnie z obecnym stanem wiedzy wirus grypy ptaków stanowi zagrożenie dla ptactwa domowego oraz dzikiego. Główny lekarz weterynarii jest w ścisłym kontakcie z placówkami naukowymi z dziedziny weterynarii oraz organami Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej w celu wyjaśnienia sytuacji. W przypadku posiadania nowych danych GLW będzie podejmować działanie stosowne do sytuacji i ewentualnego zagrożenia zdrowia zwierząt zgodnie z przyjętymi w prawie zasadami” - poinformowano.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś