Pożar chlewni. Płonęła słoma składowana na poddaszu
Ponad 8 godzin zmagali się 9 października strażacy z pożarem chlewni w Lipowcu (pow. krotoszyński, woj. wielkopolskie). W działania gaśnicze zaangażowanych było 12 zastępów pożarniczych, w tym ten ze specjalistycznym kontenerem wyposażonym w sprzęt ochrony układu oddechowego.
Po dotarciu strażaków do gospodarstwa ustalono, że pali się poddasze budynku inwentarskiego - chlewni, gdzie magazynowano słomę. Pożar był w pełni rozwinięty, a płomienie unosiły się nad więźbą dachową.
Ciągniki płonęły jak pochodnie. Niewiele z nich zostało
Ratownicy bezzwłocznie przystąpili do podawania środków gaśniczych w natarciu na palącą się więźbę oraz w obronie zagrożonej części hodowlanej obiektu, w której przebywała trzoda chlewna. Stale monitorowano stężenie gazów niebezpiecznych w części hodowlanej, a pojawiające się niewielkie zadymienie było usuwane na zewnątrz przy pomocy wentylatorów.
„Po stłumieniu ognia przystąpiono do oceny stanu elementów konstrukcyjnych obiektu, zwracając szczególną uwagę na stabilność stropu oraz więźby dachowej. Z uwagi na niestabilną konstrukcję drewnianą dachu, która uległa przepaleniu, polecono wycięcie krokwi piłą mechaniczną i usunięcie jej na zewnątrz. W trakcie prowadzonych działań zgłosił się właściciel sąsiadującej z gospodarstwem firmy i zaproponował pomoc w usuwaniu nadpalonej słomy poprzez wykorzystanie koparki. Walory techniczne sprzętu pozwoliły na podjęcie decyzji o wycofaniu ratowników usuwających słomę ze stropu. Materiały palne w porozumieniu z właścicielem składowane były i dogaszane na sąsiednim polu” – opisuje działania st. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Krotoszynie.
Po kilkugodzinnej akcji udało się zażegnać zagrożenie. Co istotne, gospodarz nie poniósł strat w inwentarzu.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl