Płonęły gospodarstwa. Młodzi piromani zatrzymani
19-latka, trzech 17-latków oraz 15-latka wytypowali policjanci jako sprawców podpaleń budynków w gospodarstwach rolnych na terenie gminy Łącko (woj. małopolskie).
W sprawie tych pożarów działania prowadzili funkcjonariusze ze Starego oraz Nowego Sącza, a także nowosądecka prokuratura.
Tuż po świętach śledczy poinformowali, że 14 grudnia zatrzymano czterech mieszkańców gminy Łącko: 19-latka i trzech 17-latków jako podejrzewanych o podpalenia. A nieco później wyszło na jaw, że w tym procederze brał również udział 15-latek.
Gołębie spłonęły żywcem. Młodzi podpalacze w więzieniu
"15 grudnia 19-latek usłyszał od sądeckich policjantów cztery zarzuty uszkodzenia mienia, a dokładnie podpalenia budynków gospodarczych na terenie Kiczni i Czerńca w gminie Łącko w dniach 8, 20 i 26 października oraz 18 listopada. Podejrzany swoim przestępczym procederem naraził właścicieli na straty sięgające 98 tys. złotych" - podała w komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie.
Na te straty oprócz budynków składa się to, co było w nich przechowywano: siano oraz maszyny i sprzęt rolniczy. Ponadto w przypadku jednego z pożarów w Kiczni trawiący stodołę ogień spowodował nadtopienie elewacji i okien w sąsiadującym budynku mieszkalnym, poprzez co straty właścicieli wzrosły do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Podpalacz stodoły dobrowolnie poddał się karze i usłyszał wyrok
"Po przedstawieniu zarzutów policjanci wnioskowali do prokuratury, a ta do sądu, o zastosowanie wobec 19-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. 16 grudnia sąd przychylił się do tego wniosku i zgodnie z jego decyzją 19-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Tam poczeka na wyrok, ponieważ za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności" - podali stróże prawa.
Natomiast wobec dwóch 17-latków, którzy na tę chwilę usłyszeli jeden zarzut, prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego.
Z kolei o losach 15-latka oraz kolejnego 17-latka (ten w momencie popełnienia czynu nie miał jeszcze skończonych 17 lat, a zatem traktowany jest jak nieletni), zadecyduje sąd rodzinny.
Podpalił baloty, usłyszał wyrok
8 grudnia policjanci z sędziszowskiego komisariatu (woj. świętokrzyskie) zostali powiadomieni o pożarze słomy zgromadzonej na polu w gminie Słupia Jędrzejowska. Na miejscu okazało się, iż ogień strawił baloty słomy o wartości 6 tys. zł.
Po pewnym czasie stróże prawa ustalili odpowiedzialnego za spowodowanie pożaru. To 25-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego.
"Podpalacz przyznał się do czynu i poddał dobrowolnie karze. Konsekwencją jego zachowania jest wymierzona kara pozbawienia wolności w wymiarze jednego roku w zawieszeniu na 3 lata, wysoka grzywna oraz obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody" - poinformowali funkcjonariusze.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl