Odstrzały muszą trwać. Co z polowaniami w "covidowych" strefach?
Polski Związek Łowiecki wyjaśnił ważną kwestię organizacji polowań zbiorowych w "koronawirusowych" strefach żółtej (znajduje się w niej już cały kraj) i czerwonej.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń przybywa ograniczeń i obostrzeń. Tymczasem polowania, jeśli mają być zrealizowane plany łowieckie, muszą się odbywać, co ważne jest również dla rolników, którym dzika zwierzyna w nadmiarze czyni znaczące szkody w uprawach.
Kobieta postrzelona podczas polowania. Holender zatrzymany
Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego, wskazując na rządowe rozporządzenie epidemiczne z 9 października wyjaśnia, że od 10 października zakazane jest odbywanie polowań zbiorowych, jeżeli liczba uczestniczących w nich osób (w tym myśliwych, naganiaczy oraz towarzyszących) jest większa niż 50 osób (w przypadku polowań odbywających się w miejscach znajdujących się w strefie czerwonej) albo 100 osób (w przypadku polowań na obszarze żółtym).
"Zarządy kół spodziewające się większej liczby uczestników polowania powinny w tej sytuacji rozważyć ich odwołanie. Nie można bowiem doprowadzić do sytuacji, że którykolwiek z uczestników nie będzie miał możliwości wzięcia w nim udziału tylko dlatego, że zostanie przekroczona maksymalna dopuszczalna rozporządzeniem liczba uczestników polowania na danym obszarze. W tym zakresie pełną odpowiedzialność ponoszą zarządy kół" - podkreśla PZŁ.
Podczas polowania zbiorowego uczestnicy zobowiązani są do zakrywania nosa i ust przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki albo przyłbicy wówczas, gdy znajdują się na terenie miejsc ogólnodostępnych (np. parkingów leśnych).
Odstrzał dzików trwa. Znamy najnowsze dane
"W ocenie Zarządu Głównego z przepisów przywołanego rozporządzenia wynika obowiązek zakrywania ust i nosa podczas zbiórki i odprawy myśliwych przed polowaniem, podczas rozprowadzania myśliwych na stanowiska, podczas zbiórek między pędzeniami oraz po zakończeniu polowania, w tym w trakcie pokotu. Dopiero po zajęciu stanowiska myśliwy będzie zwolniony z obowiązku zasłonięcia ust i nosa. Podczas spożywania posiłków zaleca się zachowanie co najmniej 1,5 metrowego odstępu" - precyzuje PZŁ.
I wskazuje prowadzącego polowanie jako zawsze odpowiedzialnego za zapewnienie przestrzegania przepisów rozporządzenia. Uczestnicy polowania są obowiązani podporządkować się jego poleceniom również w zakresie przepisów sanitarnych dotyczących epidemii COVID-19.
PZŁ w swoim serwisie przedstawił też analizę prawną dotyczącą ryczałtu wypłacanego za odstrzał dzików. Wynika z niej, że 80 proc. kwoty 650 zł (za samice) lub 300 zł bezwzględnie należy się myśliwemu, który dokonał odstrzału sanitarnego i niedopuszczalne jest podejmowanie uchwał przez walne zgromadzenia kół łowieckich lub zarządy kół, które ograniczałyby to prawo.
"Jednocześnie przypomnieć należy, że kwoty powyższe stanowią przychód myśliwego i koło powinno po skończonym roku rozliczeniowym (rok kalendarzowy) wystawić myśliwemu PIT 11" - zaznacza Związek.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl