Na te gatunki ptaków nie będzie można polować. MKiŚ: nie powodują szkód w uprawach
Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ), mimo sprzeciwu myśliwych i rolników, forsuje zmiany w łowiectwie. Pojawiło się znowielizowane rozporządzenie w sprawie ustalenia gatunków zwierząt łownych. Na siedem gatunków ptaków łownych nie będzie można polować.
Jak poinformowało w środę (9 październik) MKiŚ, projekt nowelizacji rozporządzenie w sprawie ustalenia listy gatunków zwierząt łownych został wpisany do wykazu prac legislacyjnych. W ocenie resortu, zmiana przepisów rozporządzenia podyktowana jest brakiem uzasadnienia prowadzenia polowań na siedem gatunków ptaków łownych:
Dorożała: siedem gatunków ptaków zniknie z listy łowieckiej
- jarząbka (Tetrastes bonasia),
- krzyżówki (Anas platyrhynchos),
- cyraneczki (Anas crecca),
- głowienki (Aythya ferina),
- czernicy (Aythya fuligula),
- słonki (Scolopax rusticola),
- łyski (Fulica atra).
MKiŚ podkreśliło w komunikacie, że powyższe ptaki nie wykazują przegęszczenia populacji, które wymagałoby redukcji jej liczebności. A w odniesieniu do niektórych gatunków zauważalny jest trend spadkowy populacji, co ma potwierdzać opinia Państwowej Rady Ochrony Przyrody w sprawie przepisów dotyczących polowań na ptaki w Polsce.
„Przyroda jest dobrem wspólnym. Obecna forma łowiectwa w obszarze polowań na ptaki wiąże się nierzadko z łamaniem prawa. Podczas polowań dochodzi do rozbijania i degradacji ostatnich enklaw bioróżnorodności w kraju. Są to np. otuliny parków narodowych i rezerwatów oraz ptasie obszary chronione Natura 2000. Dodatkowo warunki, w których odbywają się polowania, doprowadzają do powtarzających się przypadków zabijania i ranienia wielu gatunków chronionych. Populacja wielu ptaków spada, jaki ważny interes społeczny przemawia za tym, żeby te polowania utrzymywać?” – stwierdził, cytowany w komunikacie, wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała.
WIR: kompetencje z zakresu łowiectwa i leśnictwa powinno przejąć ministerstwo rolnictwa
Według resortu, ingerencja łowiecka jest również zbędna w sytuacji zwiększenia się populacji wskazanych gatunków ptaków.
„Objęte projektem rozporządzenia gatunki nie wywołują negatywnych skutków ekonomicznych czy też przyrodniczych, w szczególności nie powodują szkód w uprawach i płodach rolnych” – przekonuje MKiŚ.
Trzeba tu dodać, że zakaz polowania na wymienione wyżej gatunki ptaków, to część forsowanej przez resort klimatu - na czele z wiceministrem Dorożałą - reformy łowiectwa, z którą stanowczo nie zgadza się środowisko myśliwych. W sukurs łowczym przyszły organizacje rolnicze, zwracając uwagę na obawy rolników, że reforma doprowadzi do obniżenia poziomu ochrony upraw przed dzikimi zwierzętami, które wyrządzają w nich szkody. Ponadto środowisko rolnicze wskazywało na to, że ograniczanie polowań (to miałaby być także część zmian w łowiectwie) będzie skutkowało uszczupleniem dochodów kół łowieckich, a to oznacza jeszcze mniej pieniędzy na rekompensaty za szkody łowieckie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś