Mają swoją szynkę serrano. Mogą konkurować z najlepszymi
Udziec wołowy długo dojrzewający z dukielskiej masarni może śmiało konkurować z hiszpańską szynką jamon serrano, włoską bresaolą czy szwajcarską wołowiną suszoną na wietrze - bunder fleisch. Ten delikates jest specjalnie w naturalny sposób konserwowany.
Wśród wielu ekologicznych wyrobów zakładu mięsnego "Jasiołka" w podkarpackiej Dukli, szczególne miejsce zajmują wędliny surowo dojrzewające. Jego sztandarowym produktem jest udziec wołowy długo dojrzewający. Ten wyrób opracował Paweł Krajmas, dyrektor masarni, a zarazem prezes Stowarzyszenia "Polska Ekologia".
Plantatorzy z Podkarpacia nie zgadzają się na warunki narzucane przez Suedzucker
- Do wyrobu udźca wybierane jest mięso soczyste i delikatne, z młodego byczka rasy mięsnej limousine, pochodzącego terenów nieskażonych, gdzie bydło jest wypasane na ziołowych łąkach, a pasza nie zawiera sterydów, więc nie powoduje przerostów. Fachowo mówimy, że surowiec musi mieć odpowiednie właściwości sensoryczne, m.in. kruchość, co zapewni smakowitość wyrobu. Takie wyróżniki pozwalają nam wyrabiać wędliny według własnych, często ponad stuletnich receptur - opowiada ekspert.
Każdy etap legitymuje się certyfikatem ekologicznym - od ubojni po dostawę ziół do nacierania. Przyprawy ekologiczne, co ciekawe, mają wyższe właściwości smakowe niż te uprawiane w sposób konwencjonalny.
Proces obróbki wołowiny odbywa się w temperaturze poniżej 12 st. C, przy użyciu solanki i kwasu mlekowego. Ostatni etap, czyli stopniowe osuszanie, trwa przez wiele miesięcy.
Krajmas z pomocą specjalistów opatentował również pieczenie byka na rożnie. Dysponuje unikatowym urządzeniem, które może dowieźć na festyn w dowolnej miejscowości. Jeden byk wystarcza na 1,2-1,5 tys. osób.