Kombajnista zginął, traktorzyści w szpitalach
W ostatnich dniach doszło do pierwszych tej wiosny wypadków z udziałem rolniczych maszyn. Tylko w województwie opolskim w ciągu dwóch dni odnotowano trzy zdarzenia, w których zginęła jedna osoba, a pięć trafiło do szpitali.
Około godz. 2 w nocy na drodze krajowej nr 45 między Osowcem a Jełową w tył kombajnu marki Bizon uderzył osobowy opel prowadzony przez 23-letnią kobietę. Siła uderzenia była ogromna bowiem oba pojazdy wywróciły się. Rolnicza maszyna wylądowała w rowie przygniatając 36-letniego kierowcę, który zginął na miejscu.
Ukradł ciągnik, bo nie miał czym wrócić z dyskoteki
Kobiecie na szczęście nic poważnego się nie stało. Policjanci zabezpieczyli oba pojazdy do badań i wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Sprawdzane na pewno będzie oświetlenie i sprawność techniczna pojazdów.
Kolejnego dnia o godz. 9 do groźnego zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 40 na odcinku pomiędzy Głogówkiem a Starymi Kotkowicami. Według wstępnych ustaleń mundurowych, 79-letni kierowca opla corsy, podczas wyprzedzania ciągnika rolniczego, zbyt szybko skręcił w prawo, zahaczył o koło traktora i wpadł do rowu. Mężczyzna i 64-letni traktorzysta trafili do szpitala.
Kilkanaście godzin później na krajowej drodze nr 45 w Bierdzanach kierujący ciągnikiem rolniczym 55-latek nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu busowi, którym podróżowało sześć osób. W wyniku zderzenia do lecznicy trafili rolnik oraz dwaj pasażerowie z samochodu.
Okazało się, że traktorzysta był pijany. Lokalne media podają, ze w jego organizmie było ponad 2 prom. alkoholu.
Pijany traktorzysta uciekał przed policją i wypadł z kabiny
Niestety, kierujący maszynami rolniczymi wciąż często siadają za kółko po spożyciu alkoholu. Policjanci z wałbrzyskiej drogówki w miejscowości Borówno zatrzymali do kontroli ciągnik, kierowany przez 33-latka, który jechał bez tablic rejestracyjnych. Podczas rozmowy funkcjonariusze wyczuli od kierującego silną woń alkoholu.
- Badanie wykazało, że mężczyzna ma ponad 3,4 promila alkoholu w organizmie. Nie posiadał również dokumentów i uprawnień do kierowania pojazdami, które stracił do marca 2018 roku za... jazdę na podwójnym gazie - powiedziała nadkom. Magdalena Korościk z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Wałbrzychu.
Mało tego, okazało się, że ciągnik nigdy nie był zarejestrowany, więc nie posiadał obowiązkowej polisy OC.
33-latek stanie przed sądem, a grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat oraz wysoka grzywna.