Dzieci w szkołach powinny uczyć się o rolnictwie. KRIR pisze do MEN
Wiedza o rolnictwie, a więc i o produkcji żywności, jest wśród młodych pokoleń znikoma. To może przysporzyć gospodarzom w przyszłości jeszcze większych kłopotów niż mają teraz i być przyczynkiem do sporów społecznych.
Konflikty już występują na obszarach wiejskich, a rolnikom coraz częściej rzucane są kłody pod nogi w związku inwestycjami i zwykłą, tradycyjną produkcją w gospodarstwach. Są też inne problemy wynikające z nierozumienia pracy na roli i produkcji żywności pierwotnej, które mogą mieć w przyszłości szerszą skalę i przełożenie na prawodawstwo.
Minister uczy dzieci, jak poznać żywność ekologiczną
Według izb rolniczych, trzeba postępować według zasady "czym skorupka za młodu nasiąknie...". I zacząć rzetelną edukację w zakresie rolnictwa już na wczesnym etapie.
"Jako samorząd rolniczy zauważamy, że młode pokolenie często nie posiada nawet podstawowej wiedzy dotyczącej rolnictwa i źródła pochodzenia lub sposobu powstawania niektórych produktów rolno-spożywczych. Uczniowie szkół podstawowych powinni wiedzieć, np. skąd się bierze mleko, co może z niego powstać, jak wyglądają kłosy oraz ziarna zbóż czy jak powstaje chleb" - wskazuje Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Rolniczy samorząd podkreśla, że podczas szeregu realizowanych przezeń imprez promujących różnorodne artykuły spożywcze, kiedy organizowane są konkursy wiedzy dla dzieci z tematyki rolniczej, coraz częściej wychodzi na jaw brak elementarnych informacji u maluchów.
"Problem braku podstawowej wiedzy wśród uczniów szkół podstawowych należy postrzegać jako bardzo niepokojący sygnał" - zaznacza KRIR.
Stąd jej wystąpienie do ministra edukacji narodowej - na wniosek Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego - w sprawie wprowadzenia do programu nauczania szkoły podstawowej tematyki z zakresu rolnictwa.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś