Ze stodoły zostały zgliszcza. Gospodarze stracili maszyny i paszę dla zwierząt
Na Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Busku-Zdroju (woj. świętokrzyskie) wpłynęło w minioną sobotę (5 kwietnia) zgłoszenie o pożarze stodoły w miejscowości Sępichów.
Dyżurny bezzwłocznie wysłał tam zastęp z tej jednostki oraz zastępy z OSP Nowy Korczyn, OSP Stary Korczyn, OSP Sępichów i OSP Błotnowola. Po przybyciu na miejsce, zastały one rozwinięty pożar stodoły oraz znajdujących się w pobliżu balotów. Na szczęście nie było osób poszkodowanych.
Ze stodoły zostały jedynie zgliszcza
„Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu terenu, podaniu 4 prądów wody w natarciu na palący się budynek oraz 1 prądu gaśniczego w obronie na sąsiednią stodołę. Budynek uległ całkowitemu spaleniu. Po ugaszeniu pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych konstrukcji przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego, a następnie przelano pogorzelisko wodą. Po zakończeniu działań sprawdzono pogorzelisko kamerą termowizyjną, nie stwierdzając dodatkowych zarzewi ognia” – brzmi relacja na portalu buskiej KP PSP.

Duże straty gospodarzy. Stodołę z maszynami rolniczymi strawiły płomienie
W trwającej ok. 4 godziny akcji gaśniczej zaangażowanych było łącznie 8 zastępów w sile 32 strażaków.
Na miejscu była też policja wyjaśniająca okoliczności powstania pożaru.
Spalone zboże przeznaczone na paszę
Ponieważ straty poniesione przez rolniczą rodzinę, prowadzącą 17-hektarowe gospodarstwo nastawione na produkcję mleka, okazały się duże, w lokalnym środowisku pojawiła się inicjatywa pomocy.
„W stodole było przechowywane m.in. zboże przeznaczone na paszę dla zwierząt. Spalił się również śrutownik do zboża, silniki elektryczne oraz inne sprzęty. W pierwszej kolejności mam gorącą prośbę o pomoc w postaci zboża” – apelował na Facebooku Paweł Zagaja, burmistrz miasta i gminy Nowy Korczyn.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl