Dzieci dojeżdżają do szkół niesprawnymi autobusami. Liczby nie kłamią
Tylko w jednej gminie z siedmiu skontrolowanych autobusów "szkolnych", w czterech stwierdzono tak poważne usterki, że zostały wycofane z jazdy. Mało tego, kierowca kolejnego pojazdu wiozącego dzieci był pijany.
Kontrole taboru i kierowców (z własnej inicjatywy lub po wezwaniu rodziców) regularnie prowadzą policjanci i inspektorzy transportu drogowego. Niestety, zazwyczaj mają wówczas pełne ręce roboty.
Dowozy do szkół pod lupą NIK. Rodzice na wsi mają się czym martwić
Nie inaczej było podczas kontroli przewozów szkolnych w gminie Złotniki Kujawskie w woj. kujawsko-pomorskim. Funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy sprawdzili siedem autobusów, których stan techniczny zweryfikowano na okręgowej stacji kontroli pojazdów.
Usterek było dużo. Stwierdzono m.in. brak lub nierównomierną siłę hamowania kół tej samej osi, nadmierne luzy elementów w układzie kierowniczym i zawieszenia, nadmierną korozję elementów konstrukcji nośnej oraz wycieki płynów eksploatacyjnych.
"Wyniki kontroli były zatrważające. Aż w czterech przypadkach, ze względu na istotne usterki zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego, wydano zakaz dalszej jazdy, a kierowcy zostali ukarani mandatami karnymi z tytułu kierowania pojazdem w stanie technicznym nieodpowiadającym przepisom o ruchu drogowym" - podała inspekcja.
W pięciu przypadkach szoferzy nie okazali dowodów rejestracyjnych pojazdów, z których dwa były wcześniej kontrolowane przez ITD i ze względu na stwierdzone usterki już wtedy zatrzymane.
Ministerstwo zapowiada utrzymanie wiejskich szkół
"Przewoźnik jeszcze w trakcie czynności kontrolnych przeprowadzanych przez inspektorów, postanowił naprawić swój błąd i podstawił autobus zastępczy. Jednak i w tym wypadku zawiódł. Okazało się, że podstawiony pojazd ma nieważne badanie techniczne, więc zatrzymano dowód rejestracyjny i wydano nakaz zjazdu do stacji kontroli pojazdów, celem przeprowadzenia wymaganego badania technicznego" - podali inspektorzy.
W miejscowości Siarzewo (też na Kujawach i Pomorzu) doszło do wypadku drogowego z udziałem 9-letniego pasażera szkolnego autobusu. Jak ustalili policjanci, chłopiec został potrącony przez renault, jak wysiadł z autokaru i próbował przejść przez drogę, a osobówka wymijała stojący pojazd. Dziecko trafiło do szpitala.
"Okazało się, że kierowca autobusu szkolnego jest pijany. Alkotest wykazał ponad 1,1 promila alkoholu w jego organizmie. Kierująca renault i opiekunka dzieci były trzeźwe. Policjanci sprawdzają czy doszło do zaniedbań ze strony kobiety, która miała obowiązek czuwać nad bezpieczeństwem uczniów w czasie drogi do i ze szkoły" - podała komenda w Aleksandrowie Kujawskim.
Stróże prawa nie wykluczali, że zarówno kierowca autobusu, jak i opiekunka usłyszą zarzuty narażenia na niebezpieczeństwom utraty życia i zdrowia przewożonych w autobusie dzieci. Mężczyzna stracił prawo jazdy i odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.