Ciągnik po zderzeniu wywrócił się do rowu. Policjanci nie byli w stanie określić winnego kraksy
Sąd będzie rozstrzygał kwestię odpowiedzialności za doprowadzenie do kolizji z udziałem trzech pojazdów, w wyniku której ciągnik rolniczy wylądował poza szosą, wywracając się do rowu.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (22 stycznia) na drodze krajowej nr 22 między Krzeszycami a Lemierzycami - w obrębie powiatu sulęcińskiego (woj. lubuskie). Ze wstępnych informacji podawanych przez strażaków wynikało, że zderzyły się ciągnik rolniczy z jednym samochodem osobowym. Jednak według ustaleń stróżów prawa, w kraksie brały udział trzy pojazdy.
Ciągnik z przyczepą wywrócił się po zderzeniu z "osobówką"
- Były to dwa samochody osobowe oraz ciągnik rolniczy. Nikt z uczestników nie ucierpiał. Co prawda kierujący audi został przewieziony do szpitala, ale po zbadaniu przez lekarzy okazało się, że nie doznał żadnych poważnych obrażeń. Funkcjonariusze zakwalifikowali to zdarzenie jako kolizję drogową - przekazała na łamach „Gazety Lubuskiej” mł. asp. Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Jednocześnie policjanci nie byli w stanie wskazać winnego spowodowania tej kraksy. W związku z tym sprawa zostanie skierowana do sądu.
- Cała sytuacja, która miała miejsce na drodze oraz rozbieżne relacje uczestników tego zdarzenia spowodowały, że policjanci nie byli w stanie określić, kto był sprawcą tej kolizji drogowej. W związku z tym zostanie sporządzona dokumentacja do sądu i to właśnie sąd będzie rozstrzygał, kto był winny spowodowania tego zdarzenia drogowego - wyjaśniła Klaudia Biernacka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl