Butelka wódki za 50 złotych? Producenci ostrzegają przed podwyżką akcyzy
Już od nowego roku mogą wejść w życie przepisy, zgodnie z którymi w najbliższych 6 latach, akcyza na alkohol wzrośnie o ok. 40 proc. Cena butelki wódki o pojemności 0,5 litra może kosztować nawet 50 zł - przestrzega Związek Pracodawców Polskie Przemysł Spirytusowy.
Według Witolda Włodarczyka, prezesa ZP PPS należy spodziewać się powrotu czarnego rynku obrotu alkoholem, który stanie się atrakcyjny ekonomicznie.
Wyrób alkoholi w gospodarstwach. Przed rolnikami mur z przepisów
- Niestety, spowoduje to również wzrost inflacji. Jak prognozują eksperci Santander, podwyżka akcyzy podbije CPI w 2022 r. o 0,2-0,25 pkt. proc., przez co inflacja na początku przyszłego roku może wynieść nawet 7 proc. Tego samego zdania są ekonomiści PKO BP. Odczujemy to wszyscy - ostrzega szef związku.
Branża spirytusowa zwraca uwagę, że zaproponowana przez Ministerstwo Finansów nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym, zakładająca wzrost stawek akcyzy na alkohol o 10 procent od 2022 roku, to nie koniec. W latach 2023-2027 akcyza będzie bowiem rosła co roku o 5 procent.
- To uderzenie w nas, producentów wódek regionalnych i nalewek. To kolejny cios, a wciąż nie podnieśliśmy się po stratach związanych z pandemią COVID-19. Niestety, ten może być ostateczny. W Polsce mamy ok. 130 wytwórców wyrobów spirytusowych, ponad 90 proc. z nich to małe, często rodzinne manufaktury. Nie ma szansy, aby firmy te przetrwały takie podwyżki - przekonuje Grzegorz Grabowski, dyrektor Toruńskich Wódek Gatunkowych.
Piwo i wódka na wojnie. Producenci przerzucają się argumentami
Zgodnie z szacunkami, przemysł spirytusowy przeznacza na kupno surowców wykorzystywanych do produkcji wąsko rozumianych wyrobów spirytusowych około 1,3 mld zł rocznie. W związku z planowanymi podwyżkami prawdopodobnie spadnie zapotrzebowanie na surowce rolnicze. Przetrącone w ocenie branży zostaną także zdolności inwestycyjne zakładów, odczuwających wzrost kosztów produkcji.
ZPPS przypomina ponadto postulat, by przed podniesieniem stawek akcyzowych ujednolicić podstawy opodatkowania. Akcyza w jego ocenie powinna być płacona od zawartości alkoholu bez względu na jego rodzaj.
"Wpłynęłoby to pozytywnie na konkurencję między producentami poszczególnych wyrobów, która zdaje się być zaburzona, a projektowane zmiany jeszcze bardziej pogłębią preferencyjne traktowanie piwa w polityce akcyzowej państwa" - zaznacza Związek.
Podkreśla, że alkohole mocne zapewniają aż 69 proc. wpływów z akcyzy wynikającej z opodatkowania wszystkich wyrobów alkoholowych, natomiast piwo 28 proc. Natomiast pod względem spożycia proporcje są odwrotne.
"Jeżeli chcemy zwiększyć efektywność fiskalną należy zmienić strukturę wewnętrzną opodatkowania wyrobów akcyzowych i zwiększyć obciążenie fiskalne etanolu zwartego w tych wyrobach, których Polacy spożywają najwięcej. Wprowadzenie proporcjonalnego systemu naliczania podatku akcyzowego, poprzez rezygnację z naliczania akcyzy na piwo na podstawie systemu Plato, przy jednoczesnym naliczaniu ww. podatku od czystego alkoholu we wszystkich rodzajach wyrobów alkoholowych, może wnieść do budżetu państwa dodatkowe ok. 4-5 mld zł rocznie, czyli dużo więcej niż 2 mld zł planowane przy podwyżce 10 proc. na wszystkie kategorie alkoholu" - wylicza ZP PPS.
I postuluje zawieszenie proponowanej "mapy drogowej", tzn. corocznych podwyżek, do czasu przeprowadzenia analizy wpływu na rynek zmienionych stawek oraz inflacji.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl