Makabryczna zbrodnia. W gospodarstwie znaleziono zwęglone ciało
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o znalezieniu zwęglonych zwłok ludzkich w gospodarstwie. Szybko okazało się, że to ciało właściciela posesji, który został zamordowany. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Ta makabryczna zbrodnia miała miejsce na terenie powiatu wrzesińskiego (woj. wielkopolskie).
Zwłoki częściowo zwęglone
„7 lutego 2025 roku służby otrzymały informację, że na posesji jednego z gospodarstw w miejscowości Żydowo ujawniono częściowo zwęglone zwłoki mężczyzny. Zmarłym okazał się jego 79-letni właściciel” – podaje w opublikowanym komunikacie prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak dodaje, przeprowadzone oględziny i dalsze ustalenia doprowadziły do zatrzymania 34-letniego mężczyzny. Wraz ze swoją matką - która poinformowała o zdarzeniu - zamieszkiwał on w domu wynajmowanym od zabitego 79-latka.
Pobił, a później podpalił
„Prokurator przedstawił 34-latkowi zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzany 7 lutego tego roku brutalnie pobił pokrzywdzonego, uderzając go w głowę wkrętakiem i młotkiem. Następnie oblał jego ciało nieustaloną cieczą łatwopalną, przykrył odpadami i podpalił” – ujawnia prok. Wawrzyniak.
Areszt w trybie zaocznym
Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny zapobiegawczy środek izolacyjny.
![pożar, gospodarstwo, maszyny rolnicze, śmierć mężczyzny, ukrainiec, zabójstwo](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/65/17094/1/tragpozgosp1_fot._kp_psp_bytow,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
To była ZBRODNIA! Martwy mężczyzna znaleziony po pożarze w gospodarstwie padł ofiarą morderstwa
„Nie był przesłuchiwany, ponieważ biegli psychiatrzy stwierdzili, że nie jest zdolny do udziału w czynnościach procesowych. Posiedzenie w przedmiocie jego tymczasowego aresztowania odbyło się w trybie zaocznym. Grozi mu maksymalna kara dożywotniego pozbawienia wolności” – przekazuje rzecznik poznańskiej prokuratury.
Przyjeżdżał naprawiać ciągnik
Według informacji zgromadzonych przez „Fakt”, zamordowany właściciel posesji udostępniał ją bezpłatnie. Czasami miał przyjeżdżać do swojego gospodarstwa w Żydowie naprawiać ciągnik. I tak miało być w feralny piątek (7 lutego). Natomiast jego oprawca, według gazety, cztery dni wcześniej wyszedł z więzienia.
„O panu Stanisławie nikt by nie powiedział złego słowa. Nikomu by nic złego nie powiedział, nie zrobił. Mimo swojego wieku, lubił tu przyjeżdżać, miał gospodarkę, lubił tę ziemię uprawiać. Nam się nie mieści w głowie, że jego już nie ma” – powiedziała „Faktowi” jedna z mieszkanek Żydowa.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl