Von der Leyen porozmawia z przywódcami unijnymi o umowie z Mercosurem
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Paula Pinho powiedziała w poniedziałek, że szefowa KE Ursula von der Leyen planuje porozmawiać z unijnymi przywódcami o umowie o wolnym handlu z państwami Mercosuru na marginesie lub podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli.
Pinho nie była w stanie powiedzieć, czy wynegocjowana w piątek w Urugwaju przez KE umowa handlowa między UE a blokiem państw Mercosur, czyli Brazylią, Urugwajem, Paragwajem, Argentyną i Boliwią, wejdzie na agendę spotkania szefów rządów i głów państw UE, które odbędzie się 19 grudnia. Przyznała jednak, że temat na pewno pojawi się w rozmowach przewodniczącej KE i unijnych przywódców przynajmniej na marginesie posiedzenia.
Siekierski o umowie z Mercosurem: zbyt szeroko otwiera rynek i wymaga istotnych rekompensat
Według źródeł w Brukseli, von der Leyen będzie chciała na ten temat porozmawiać zwłaszcza z Donaldem Tuskiem i Giorgią Meloni, ponieważ Polska i Włochy znajdują się wśród największych krytyków porozumienia.
Wbrew oczekiwaniom, nie doszło natomiast do rozmowy szefowej KE z największym przeciwnikiem umowy, czyli Emmanuelem Macronem. Prezydent Francji co prawda jeszcze przed wynegocjowaniem porozumienia połączył się z von der Leyen telefonicznie, żeby wyrazić swój sprzeciw, liczono jednak na to, że para rozmówi się w cztery oczy w niedzielę w Paryżu podczas uroczystości otwarcia wyremontowanej po pożarze katedry Notre Dame.
Przewodnicząca KE odwołała jednak swój udział w tym wydarzeniu. Jak tłumaczyła w poniedziałek rzeczniczka KE, wizyta w Paryżu nie doszła do skutku, ponieważ kolidowała z planami von der Leyen. „Z powodu napiętego kalendarza przewodnicząca nie mogła oficjalnie potwierdzić swojego uczestnictwa w uroczystości. Jednak jest w regularnym kontakcie z prezydentem Macronem” – powiedziała Pinho przyznając jednak, że nie wie, kiedy von der Leyen planuje kolejną rozmowę z francuskim przywódcą.
Gantner: to nie czas na umowę z Mercosur, deklaracje KE nie są wiarygodne
Co do treści samej umowy rzecznik KE ds. handlu i rolnictwa Olof Gill powiedział, że mimo obaw rolników i niektórych państw członkowskich, może zapewnić, że wszystkie produkty żywnościowe i napoje trafiające na unijny rynek będą musiały spełniać wyśrubowane standardy europejskie w kwestii bezpieczeństwa, zdrowia, a także takich kwestii, jak stosowanie przy ich uprawie pestycydów. Zauważył też, że towary z Mercosuru trafiają na unijny rynek od lat i również muszą przestrzegać regulacji unijnych. „Żadne porozumienie tego nie zmieni” – dodał Gill.
Rzecznik dodał, że KE zamierza w poniedziałek rozesłać tekst zawartego w piątek porozumienia innym legislatorom, a w ciągu najbliższych dni opublikować dokument.
Negocjacje w sprawie umowy trwały 25 lat. Porozumienie ma otworzyć rynki krajów Ameryki Południowej na europejskie technologie. KE liczy też na to, że z tych krajów będzie można pozyskiwać surowce niezbędne do produkowania czystych technologii, w tym baterii. Umowa budzi jednak sprzeciw europejskich rolników, którzy obawiają się zalewu unijnego rynku przez tanie produkty rolne z krajów takich Brazylia czy Argentyna.
Do wejścia porozumienia w życie potrzebne jest ratyfikowanie go przez UE.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś