Będą ostrzejsze przepisy dotyczące transportu zwierząt? Rolnicy: mogą być oderwane od rzeczywistości
Przygotowywana przez Komisję Europejską rewizja przepisów dotyczących transportu żywych zwierząt była głównym tematem rozmów podczas 14. posiedzenia Platformy Unii Europejskiej ds. Dobrostanu Zwierząt. Wziął w nim udział - jako przedstawiciel COGECA - Adam Drosio, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Podczas grudniowego spotkania w Brukseli wskazywano, że obowiązujące przepisy UE dotyczące zwierząt w transporcie mają już 20 lat i zdaniem Komisji Europejskiej nie odzwierciedlają najnowszych osiągnięć naukowych oraz nie uwzględniają dostępnych narzędzi monitorowania i utrzymania minimalnych standardów dobrostanu zwierząt. Stąd wniosek KE, w którym zaproponowała nowelizację przepisów dotyczących transportu zwierząt.
Komisja Europejska proponuje obniżenie poziomu ochrony wilków
Rygorystyczne warunki transportu
Do najważniejszy proponowanych zmian należą m.in:
- skrócenie czas podróży - podczas długich podróży zwierzęta będą musiały być wyładowywane na okresy odpoczynku, karmienia i pojenia (specjalne zasady będą miały też zastosowanie do zwierząt przeznaczonych do uboju oraz do zwierząt wrażliwych, takich jak nieodsadzone cielęta i zwierzęta w ciąży),
- wprowadzenie rygorystycznych warunków odnośnie transportu w ekstremalnych temperaturach, w tym ograniczenie transportu wyłącznie do pory nocnej, gdy temperatura przekracza 30 stopni. Ponadto, gdy temperatura spadnie poniżej 0 st. C, będzie trzeba przykryć pojazdy drogowe i kontrolować cyrkulację powietrza w pomieszczeniu dla zwierząt, aby chronić je przed narażeniem na działanie chłodnego wiatru podczas podróży. Jeżeli temperatura spadnie poniżej -5 st. C, przy zastosowaniu powyższych środków czas podróży nie powinien przekroczyć 9 godzin.
Rolnicy krytykują sztywne reguły
Komentujący te propozycje eksperci Copa-Cogeca zwracają jednak uwagę, że takie „na sztywno” zapisane reguły mogą nie przystawać do rzeczywistości z powodu ogromnych różnic klimatycznych pomiędzy państwami członkowskimi UE.
„W niektórych ciepłych krajach Unii Europejskich, takich jak np. Hiszpania, zwierzęta są przyzwyczajone do wysokich temperatur powyżej 30 stopni, bo takie mają, gdy są na pastwiskach. Z kolei w innych krajach bydło przebywa w temperaturze nawet 20 stopni poniżej 0 i ma się dobrze. Tak więc ograniczenia odnośnie temperatury są bardzo krzywdzące w wielu przypadkach. Do tych kwestii należy podchodzić bardzo zdroworozsądkowo” - stwierdził cytowany w komunikacie Adam Drosio.
Włosi nie mają wątpliwości: "zielona" Europa będzie w coraz większym stopniu Europą chińską
W ocenie Copa-Cogeca firmy transportujące żywe zwierzęta powinny mieć dostęp do tzw. security service, zapewniającego przewoźnikom możliwość skorzystania z opieki weterynaryjnej dla przewożonych zwierząt oraz zapewnienia zwierzętom wody, paszy i ściółki. Takie rozwiązanie jest konieczne w przypadkach losowych, np. utknięcia transportu na granicy, gdy podróż wydłuża się o kilka dni czy tygodni, lub w sytuacji wypadku drogowego czy awarii pojazdu.
Podczas posiedzenia zauważono, że do Unii Europejskiej wjeżdżają transporty żywych zwierząt, które nie spełniają nawet obecnych minimalnych unijnych standardów. I na nie należy zwrócić uwagę.
Będą nowe wskaźniki dobrostanu
Podczas posiedzenia Platformy ds. Dobrostanu Zwierząt rozmawiano także o tym, że KE w ramach tego gremium zainicjowała powstanie podgrupy, której celem będzie opracowanie wskaźników dobrostanu zwierząt w oparciu o dowody naukowe oraz powszechnie obowiązujące metodologie. Ma się to przyczynić do jednolitej interpretacji wskaźników dobrostanu we wszystkich krajach członkowskich. Obecnie bowiem stosowane są różne metodologie i wskaźniki, co utrudnia obiektywną ocenę oraz egzekwowanie obowiązujących przepisów.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś