Wiceminister aktywów państwowych: przez ostatnie lata Grupa Azoty bardzo popłynęła ze sponsoringiem
Trwa proces rekrutacji do organów spółek z Grupy Azoty, w tym również do Zakładów Azotowych "Puławy" – poinformował w środę wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński. Krytycznie odniósł się do zarządzania grupą w ostatnich latach.
Wiceminister Bartmiński uczestniczył w środę w konferencji prasowej w Puławach (Lubelskie) poświęconej przyszłości Grupy Azoty Zakłady Azotowe "Puławy" S.A. Odpowiadając na pytania mediów stwierdził, że jest to największa spółka w Grupie Azoty i powinna być najlepiej zarządzana.
Grupa Azoty się ratuje. Jest aneks do porozumienia z instytucjami finansowymi
"W tej chwili (…) trwa proces rekrutacji do organów różnych spółek Grupy Azoty, w tym również do Azotów Puławy" – powiedział Bartmiński. "Będziemy stawiać na dobór fachowej, merytorycznej kadry. Mam nadzieję, że to pozwoli spółce patrzeć w przyszłość w naprawdę pozytywny sposób" – dodał.
"Przez ostatnich osiem lat Grupa Azoty bardzo popłynęła ze sponsoringiem, z brakiem należytego zarządzania, nie obudziła się w sytuacji kryzysowej. Dotyczyło to również spółki Azoty Puławy. W tym ostatnim okresie ok. 40 mln zł zostało – można powiedzieć – wydane na bezsensowny sponsoring i darowizny" – stwierdził wiceminister, dodając, że dla Polski 2050 (której jest członkiem - PAP) i rządu koalicji 15 października jest "bardzo ważne, żeby zarządzanie dużymi państwowymi spółkami odbywało się w duchu dialogu społecznego".
"Sytuacja w Puławach jest o tyle szczególna, że mamy tutaj bardzo duży zakład pracy, największy zakład pracy w regionie, jeden z największych, kluczowych zakładów chemicznych w Polsce" – powiedział wiceminister.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś