Sadowników i ogrodników czekają dobre zbiory. Ale ceny raczej nie wzrosną

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
26-05-2015,9:25 Aktualizacja: 26-05-2015,9:55
A A A

Sadownicy szukają nowych rynków zbytu, by zrekompensować embargo rosyjskie. Poza malinami i porzeczkami podaż przewyższać będzie jednak popyt.

- W przypadku owoców i warzyw istotne są warunki pogodowe. Na razie nie ma sygnałów, że majowe przymrozki wyrządziły istotne szkody. Możemy więc oczekiwać, że w tym roku produkcja owoców będzie dość wysoka - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dariusz Winek, główny ekonomista Banku Gospodarki Żywnościowej.

To oznacza, że w tym roku można się spodziewać wysokich plonów sztandarowego polskiego owocu, czyli jabłek. Wyzwaniem będzie jednak ich zyskowna sprzedaż.

W styczniu i lutym wysłaliśmy do krajów trzecich o 36 proc. jabłek mniej niż przed rokiem

Sprzedajemy o wiele mniej jabłek. Ale zdobywamy nowe rynki

W styczniu i lutym Polska wysłała do krajów trzecich tylko 133 tys. ton jabłek. To aż o 36 proc. mniej niż przed rokiem. Tak wynika z przedstawionych właśnie najnowszych danych Eurostatu, na które powołują się analitycy BGŻ. To efekt...

- Cały czas pamiętamy o embargu i problemach z eksportem jabłek. Tylko około 50 proc. wysyłek, które trafiały do Rosji, zostało sprzedanych na innych rynkach. Najwięcej jabłek poszło na Białoruś i być może potem do Rosji - mówi Winek.

Na nasze owoce otwierają się wprawdzie nowe rynki - w Europie i Azji - ale wspólne wysiłki polityków i sadowników nie przynoszą wciąż spodziewanych efektów. - Rośnie też eksport do Unii, ale embargo wciąż uderza w producentów jabłek. Mimo obserwowanych ostatnio wzrostów cen jabłek deserowych, stawki nadal są mało atrakcyjne dla sadowników - przekonuje analityk BGŻ.

Na rynku hurtowym w Broniszach ceny większości owoców i warzyw są w ostatnich dniach stabilne. Jedynie truskawki gwałtownie tanieją - przez tydzień o 85 proc. Zdaniem Winka zapowiada się dobry sezon również dla owoców miękkich, w szczególności truskawki.

- Dlatego ceny będą prawdopodobnie dość niskie. Wyjątkiem może być malina. Stawki pozostają bardzo atrakcyjne i tak raczej będzie również w tym sezonie. Być może droższa będzie porzeczka bowiem w ubiegłym część upraw została zlikwidowana z powodu bardzo niekorzystnych relacji cenowych - prognozuje Winek.

Ekonomista BGŻ zwraca uwagę na to, że w przypadku warzyw, m.in. pomidorów czy ogórków, sezonowe spadki cen są nieco niższe niż w poprzednich latach.

- Jest szansa, że krajowa produkcja będzie nieco mniejsza, a co za tym idzie lepsza cena. Podobnie jest w przypadku kapusty i cebuli. Relacje cenowe w większości warzyw są podobne do ubiegłorocznych i trudno póki co oczekiwać na wyraźny wzrost stawek - kończy Winek.

Poleć
Udostępnij