Stosowanie mieszanin jest równie popularne jak aplikowanie pojedynczych substancji czynnych. Część zaleceń ma charakter obligatoryjny i nie budzi żadnych zastrzeżeń. Jednak wiele z nich wymaga dodatkowych informacji i rzetelnej analizy przed podjęciem decyzji o łącznym zastosowaniu komponentów.
Celem stosowania mieszanin jest przede wszystkim chęć obniżenia kosztów zabiegów i zwiększenie zakresu działania agrochemikaliów. Bez względu jaki jest szczegółowy cel stosowania mieszanin, zawsze mają one zwiększyć efekt chwastobójczy i nie wykazać fitotoksyczności w stosunku do roślin chronionych. Stosowanie ich uwzględnia także unikanie lub zapobieganie zjawisku uodparniania się chwastów.
Zaczęło się dekadę temu. Na rynku pojawił się pierwszy herbicyd, w składzie którego znajdował się jodosulfuron metylosodowy. Minęło 10 lat, a preparatów z udziałem tej substancji czynnej można już naliczyć 20! Co przyczyniło...
Nie mylić pojęć
Mieszanki i mieszaniny – terminy te są bardzo podobne i często nierozróżniane. Jednak różnice istnieją. Mieszanka, to co najmniej teoretyczna możliwość rozdzielenia dwóch elementów uprzednio połączonych. Praktycznym przykładem jest doczyszczanie nasion rośliny uprawnej od nasion chwastów. Mieszanina to trwałe połączenie dwóch elementów. Banalne przykłady to kawa z mlekiem lub herbata z cukrem.
W przypadku łączenia środków ochrony roślin zawsze mówi się o mieszaninach, a nie mieszankach, trudno dopatrzyć się możliwości rozdzielenia dwóch zmieszanych herbicydów (agrochemikaliów). W praktyce mamy do czynienia z uzyskaniem mieszanin fizycznych i chemicznych. W przypadku mieszanin herbicydowych przede wszystkim chodzi o to, by nie doszło do reakcji chemicznej i powstania nowego związku. Mieszanina herbicydowa powinna być fizycznym zespoleniem dwóch niezależnych związków, których widocznym elementem co najwyżej może być zmiana barwy cieczy roboczej.
Herbicydy są zawsze mieszaninami
Stosując herbicydy jesteśmy zainteresowani zakresem zwalczanych chwastów, a decyduje o tym przede wszystkim substancja czynna i okoliczności, w jakich jest zastosowana (wysokość dawki, termin zastosowania, warunki klimatyczne itp.)
Program ochrony zbóż, zwłaszcza pszenicy ozimej, należy do jednych z najszerzej opracowanych. Niestety jego wycinek dotyczący zabiegów przedwschodowych jest bardzo skromny. To zaledwie osiem substancji czynnych. Ich...
Ilość substancji czynnej w herbicydach jest bardzo zróżnicowana. Przykładowo graminicyd Pantera to zaledwie 40 g chizalofopu-P etylu w jednym litrze preparatu (dokładnie 4,38 proc.), z kolei herbicyd Dual Gold to aż 960 g S-metolachloru w jednym litrze produktu (dokładnie 86,7 proc.).
Z tej małej analizy jednoznacznie wynika, że substancja czynna to jedynie „część” preparatu, a pozostały skład stanowią stosowane w zróżnicowanych ilościach dodatki typu adiuwanty, nośniki, oleje, rozpuszczalniki, wypełniacze itp. A więc już na pierwszym etapie mamy do czynienia z mieszaniną.
Dodatki do substancji czynnej, bez względu na to jaką stanowią ilość, mają lub mogą mieć wpływ na działanie herbicydu jako jednolitego produktu. Stąd zdarza się, że rolnicy stosując dwa analogiczne preparaty o takiej samej ilości substancji czynnej i jednakowej formulacji, stwierdzają, że jeden z nich jest bardziej, a drugi mniej skuteczny. To możliwe!
Fabryczne łatwiejsze w użyciu
Analizując programy odchwaszczania łatwo spostrzec, że większość zaleceń to kombinacje mieszanin różnych substancji czynnych, na ogół dwóch, coraz częściej trzech, a nawet większej ich liczby.
Nowy sezon plantatorzy rozpoczynają od lustracji ozimin i botanicznej analizy ich zachwaszczenia. Kolejna czynność to siew upraw jarych, ewentualne zabiegi doglebowe i nieco później także analiza zachwaszczenia. W obydwu przypadkach ważny...
Producenci stosując różnego typu rozwiązania nie zawsze mają świadomość łącznego stosowania różnych związków. Dotyczy to tzw. mieszanin fabrycznych. Ich głównym celem jest zwiększenie zakresu zwalczanych gatunków chwastów. Największą liczbę stanowią mieszaniny zalecane do zwalczania chwastów dwuliściennych.
Trudno wymienić wszystkie, ale przykładowo chociażby w ochronie zbóż można zwrócić uwagę na znane i popularne na krajowym rynku produkty takie jak Aminopielik Super 464 SL czy Chwastox Turbo 340 SL. Inne o szerokim zakresie zwalczanych gatunków dwuliściennych to: Biathlon 4D, Mustang 306 SE, Pygme 550 WG, Tomigan Forte 102,5 SE czy z najnowszych Omnera LQM i Quelex.
Popularnością cieszą się mieszaniny uniwersalne zwalczające jednocześnie chwasty dwu- i jednoliścienne, np.: Arnold, Atlantis Star, Axial Komplett, Bizon, Boxer Evo, Expert Met 56 WG, Huzar Activ Plus, Monolith 11,25 WG, Pontos i wiele innych.
Do mieszanin najrzadziej reprezentowanych należą produkty zawierające dwie substancje czynne zwalczające tylko gatunki jednoliścienne. Wśród takich nowości znajduje się Traxos 50 EC.
Na zbiornikowe trzeba uważać
Na skuteczność zabiegu ma wpływ wiele czynników, ale podstawowym jest właściwy dobór herbicydu do składu botanicznego gatunków występujących w danym stanowisku. Pewne trudności może sprawić dobór kombinacji...
To pierwszy stopień trudności, wymagający tylko solidnego przygotowania mieszaniny do zabiegu. Wiele firm proponuje łączne stosowanie swoich produktów lub w kooperacji za zgodą obu stron zalecane jest łączne stosowanie produktów różnych firm.
Dotyczy to zarejestrowanych mieszanin, których dawkowanie i terminy stosowania są zamieszczone w etykiecie. Obowiązkiem plantatora jest zastosowanie ich w odpowiednich proporcjach. Łączne stosowanie substancji czynnych jest oferowane czasami w dwóch wariantach - jako mieszanina fabryczna lub zbiornikowa. Przykłady także znajdują się w programach zbożowych.
Można zastosować Huzar Activ 387 OD (jodosulfuron + 2,4-D) lub o takim samym składzie mieszaninę zbiornikową Huzar 05 WG (jodosulfuron) + Esteron 600 EC (2,4-D). Inny wariant to Arnold (diflufenikan + flufenacet) lub Adiunkt 500 SC (diflufenikan) + Cetnik 500 SC (flufenacet).
Od razu nasuwa się pytanie, który typ mieszanin jest lepszy? Mieszaniny fabryczne są łatwiejsze w użyciu, wykluczają pomyłki. Podczas stosowania mieszanin zbiornikowych trzeba więcej uważać, a o ich zastosowaniu może także decydować czynnik ekonomiczny.
Siew czterech podstawowych gatunków zbóż ozimych jest rozciągnięty w czasie i obejmuje okres od późnego lata do późnej jesieni. Bez względu na termin siewu zawsze można wykonać zabieg doglebowy. Jeżeli warunki...
Za niezarejestrowane odpowiada plantator
To drugi stopień trudności. Aktualne przepisy pozwalają na stosowanie mieszanin zbiornikowych, jeżeli poszczególne preparaty są zarejestrowane w danej uprawie i pokrywają się ich terminy stosowania. Zalecenia tego typu mają klauzulę odpowiedzialności użytkownika. Za efekt chwastobójczy i tolerancję w stosunku do rośliny uprawnej odpowiedzialności nie ponosi producent preparatów, a wyłącznie plantator, który je zastosował.
I ponownie powstaje pytanie - w jakim celu producenci rolni decydują się na stosowanie niezarejestrowanych mieszanin zbiornikowych? Cele podstawowe pozostają niezmienne: większy zakres skuteczności chwastobójczej oraz efekt ekonomiczny. Ten drugi cel to zmniejszenie liczby przejazdów sprzętem opryskowym oraz kalkulacje związane z kosztem jednostkowym samych herbicydów.
Jest jeszcze trzeci aspekt, szczególnie aktualny obecnie, czyli problem uodparniania się chwastów. Mieszaniny zawierające substancje czynne reprezentujące różne mechanizmy działania zapobiegają zjawisku uodparniania się chwastów lub są czynnikiem eliminującym to zjawisko jeżeli zaistniało. Ważne jest jednak nie stosowanie w mieszaninach dawek maksymalnych poszczególnych komponentów.
Wprawdzie uzyskuje się bardzo dobry efekt chwastobójczy, ale może to grozić uszkodzeniem roślin chronionej plantacji. Wyjątek mogą stanowić kombinacje, w których jeden komponent zwalcza tylko gatunki dwuliścienne, a drugi tylko jednoliścienne (np. tribenuron metylowy + fenoksaprop-P etylowy).
Stosując herbicydy rolnicy oczekują, że skutecznie i szybko pozbędą się problemu chwastów w uprawie. Niekiedy jednak efekt chwastobójczy nie jest zadowalający, tymczasem przyczyna często bywa prozaiczna, bo to co niby jest tak bardzo...
Z czym stosować łącznie?
W skład cieczy opryskowej poza chwastobójczymi substancjami czynnymi mogą wchodzić inne składniki. Najpopularniejszym są adiuwanty. Część z nich jest zalecana obligatoryjnie jako element wzmacniający skuteczność zabiegu i należy je koniecznie stosować. Większość adiuwantów jest zalecana przez ich producentów.
W praktyce rolniczej brak doniesień o ewentualnym ich szkodliwym działaniu. Podstawą jest jednak stosowanie adiuwantów produkowanych profesjonalnie. Absolutnie wyklucza się stosowanie środków niesprawdzonych, jak np. ocet, czy oleje zużyte uprzednio do innych celów lub wykorzystywanie nieprzetestowanych olejów uzyskanych jako produkt uboczny (odpadowy) podczas jakiegokolwiek procesu technologicznego.
Mieszanie herbicydów z insektycydami i/lub fungicydami nie jest oficjalnie zalecane, jednak dość powszechnie stosowane. Ze względu na zupełnie inny charakter pestycydów praktycznie nie dochodzi do sytuacji, w której zmniejszana byłaby (istotnie) ich skuteczność. Do rzadkości także należy stwierdzenie uszkodzeń roślin chronionych.
Szczególną uwagę należy zwrócić na stosowanie mieszanin z udziałem herbicydów parzących i systemiczno-parzących takich, których składnikami są np. bentazon, bifenoks czy karfentrazon etylowy. Również dużą ostrożność należy zachować podczas zabiegów z udziałem regulatorów wzrostu (retardantów). To środki działające bezpośrednio na wzrost i rozwój roślin. W połączeniu z niezbadanymi pod tym kątem herbicydami mogą doprowadzić do uszkodzenia roślin uprawnych.
Fazy wzrostu i rozwoju nie tylko zbóż są opracowane według popularnej skali BBCH, w której zastosowano system kodu dziesiętnego (podział na zasadnicze i drugorzędne fazy rozwoju). Według oficjalnej wersji skrót...
Duży dział mieszanin to także łączne stosowanie z nawozami. Tu w pewnym sensie wykluczają się cele stosowanych produktów. Herbicyd ma zwalczać chwasty, a nawóz podnieść kondycję rośliny uprawnej. W praktyce z nawożenia równocześnie korzystają chwasty, stąd zdecydowanie lepiej najpierw wyeliminować konkurencję chwastów, a dopiero później poprawiać kondycję upraw.
Najlepszym doradcą jest zdrowy rozsądek
Mieszanie jest jednym z podstawowych elementów ochrony roślin, a możliwość łącznego stosowania agrochemikaliów zdecydowanie należy do zalet. Należy to robić w sposób rozsądny. Pomijając wszystkie mieszaniny zalecane oficjalnie, pozostałe należy wykonywać na podstawie sprawdzonych informacji.
Korzystać należy z zaleceń z wiarygodnych źródeł. Należą do nich przede wszystkim informacje od producenta, który nie chcąc straci marki, z pewnością zaleca to co bezpieczne. Kolejnymi źródłami są badania (później także zalecenia) publikowane przez placówki naukowe, np. instytuty i wyższe uczelnie. Można korzystać także z własnych obserwacji i doświadczeń. Należy je jednak najpierw wykonywać na małych powierzchniach i nie działać na zasadzie „udało się raz”, to znaczy, że kombinacja jest sprawdzona i można ją zastosować na dużym obszarze.
Należy działać w kierunku zdobywania jak największe ilości informacji sprawdzonych. Takie naciski doprowadziły swojego czasu do zamieszczania w etykietach informacji dotyczących stosowania herbicydów w uprawach małoobszarowych (na odpowiedzialność plantatora). Bardzo dobrze, żeby w tym dziale, na tych samych zasadach producenci zamieszczali możliwość stosowanie preparatów w mieszaninach zbiornikowych.
-
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 11-2020 - ZAPRENUMERUJ