Europejscy rolnicy są zgodni: brak wystarczającej liczby środków ochrony roślin w UE
Podczas ostatniego posiedzenia grupy roboczej „Zdrowie Roślin” zrzeszenia europejskich rolników Copa-Cogeca, wszystkie delegacje pokreśliły brak wystarczającej liczby środków ochrony roślin na rynku europejskim.
Jak podkreślano, znikoma ilość dostępnych substancji aktywnych jest szczególnie odczuwalna w przypadku owoców i warzyw. Rozwiązaniem tego problemu może być w ocenie dyskutantów rozszerzenie etykiet rejestracyjnych o zastosowania małoobszarowe lub wprowadzanie zezwoleń czasowych na wykorzystanie poszczególnych substancji czynnych. W ocenie rolniczych działaczy, w krajach członkowskich UE brakuje także presji na przemysł fitofarmaceutyczny i instytucje publiczne, które powinny dbać o liczbę dostępnych narzędzi i interes rolników.
Komisarz Wojciechowski: wycofanie przez KE projektu ograniczenia pestycydów to właściwa reakcja na głos rolników
Co dalej z kaptanem?
„Niestety Komisja Europejska cały czas prowadzi politykę ograniczenia dostępności substancji aktywnych. Tak jest np. w przypadku kaptanu, która jest cenną substancją czynną dla rolników w całej UE. Odpowiada za skuteczne zwalczanie ważnych patogenów: Venturia, Neonectria, Botrytis, Neofabraea, Penicilium, Glomerella fructicola. Wniosek o odnowienie kaptanu został złożony w 2014 roku, a uzupełnianie dokumentacji zakończono w 2016 roku. Po kilku spotkaniach w ramach SCoPAFF (Stały Komitet Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz) Austria przesłała Komisji Europejskiej zaktualizowaną ocenę ryzyka, sugerującą, że zastosowanie kaptanu na otwartym terenie mogłoby prowadzić do akceptowanego ryzyka przy spełnieniu zasad zawartych w etykiecie produktu” – czytamy w komunikacie po posiedzeniu grupy „Zdrowie Roślin”.
Jak w nim dodano, dalszy los substancji czynnej jest niepewny i zależy od kolejnych posiedzeń SCoPAFF.
„Przy ocenie wszystkich substancji czynnych należy brać pod uwagę szereg czynników. W przypadku braku alternatyw powinniśmy najpierw ograniczać ryzyko wykorzystania substancji, na przykład poprzez implementowanie nowych technologii rolnictwa precyzyjnego. Podobne działania wspierające odnowienie zezwolenia powinniśmy w najbliższej przyszłości podjąć w przypadku produktów opartych o dimetomorf” - mówił podczas posiedzenia, cytowany w komunikacie, Mateusz Stankiewicz, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Dodatkowo - zdaniem uczestników spotkania - w przypadku wyeliminowania kaptanu, UE nie powinna importować towarów z krajów trzecich, w których możliwa jest produkcja roślinna z zastosowanie tej substancji. Brak ograniczeń może spowodować zakłócenie bilansu handlowego i konkurencyjności producentów w UE.
Ekspert ostrzega: sprawa rozporządzenia o zrównoważonym stosowaniu pestycydów nie jest jeszcze zamknięta
Co dalej z SUR?
Podczas posiedzenia przypominano, że na skutek decyzji Komisji Europejskiej nie będzie procedowany podczas prezydencji belgijskiej projekt rozporządzenia w sprawie zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin (SUR). Nie oznacza to jednak, że nie będzie powrotu do przynajmniej części pomysłów zwartych w tym kontrowersyjnym rozporządzeniu.
„W Polsce są organizowane masowe protesty rolników, wynikające z braku działań na poziomie europejskim w kontekście importu produktów rolnych z Ukrainy i Europejskiego Zielonego Ładu. Na poziomie Komisji i Rady Europejskiej musimy zadbać o dobrą umowę ATM, bo dzisiejsze założenia nie są korzystne dla polskiego i europejskiego rolnictwa. Kwestia projektu rozporządzenia SUR pokazała, że KE ławo wycofuje się z tematów, które są trudne w kontekście najbliższych wyborów. Od publikacji projektu rozporządzenia zwracaliśmy uwagę na bezsensowne zapisy o redukcji stosowania środków ochrony roślin czy obszarach wrażliwych. Nie możemy pozwolić na zmniejszanie produktywności europejskiego rolnictwa, wprowadzając nieuzasadnione naukowo przepisy” - tłumaczył Mateusz Stankiewicz.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś