Zbiór słonecznika kombajnem zbożowym

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Przemysław Olszewski | olszewski@rpt.pl
21-06-2022,8:05 Aktualizacja: 21-06-2022,8:10
A A A

Uprawą, która zanotowała w 2021 roku w Polsce niesamowity wzrost powierzchni zasiewów, jest słonecznik zwyczajny. Przedstawiamy wskazówki, jak przystosować kombajn zbożowy do jego efektywnego zbioru.

Przez ostatnie kilkanaście lat, aż do minionego sezonu, skala produkcji słonecznika w naszym kraju nie przekraczała 10 tys. ha, choć notowała niewielką tendencję zwyżkową. To, co się jednak stało w ubiegłym roku, można śmiało nazwać eksplozją, ponieważ areał tej uprawy wzrósł do około 20 tys. ha. Według danych nieoficjalnych liczba ta może być jeszcze większa.

Taśmowy zespół żniwny MacDon FD140, zbiór grochu, RPT, Rolniczy Przegląd Techniczny

Taśmowy zespół żniwny MacDon FD140. Nacisk na prostotę

Zgłębiając technologię draper w praktyce nie wypada pominąć marki będącej wręcz jej synonimem, czyli MacDona. Podczas minionych żniw udało nam się odwiedzić jednego z kilku w Polsce użytkowników hedera taśmowego tej kanadyjskiej marki....

Uroki koszyczków

Wielu rolników zasiało słonecznik po raz pierwszy, dopiero się uczy i zbiór traktuje niestety po macoszemu. Opracowań doradczych w tym zakresie jest niewiele, a te co są, pozostawiają wiele do życzenia. W ostatnich latach, głównie jednak w miniowym sezonie, spędziliśmy wiele godzin podczas słonecznikowych żniw w Polsce w bardzo odmiennych warunkach i z różnymi koncepcjami zbioru. Przeanalizowaliśmy ponadto dogłębnie zalecenia producentów kombajnów zbożowych w zakresie przezbrojenia i regulacji. Ważne jest, by przystosować maszynę systemowo.

Istotne zmiany zaczynają się już na samym początku, czyli przy hederze. Ten temat jest bardzo szeroki i jemu poświęcimy najwięcej uwagi. Wybór zespołu żniwnego wiąże się z wieloma czynnikami, przede wszystkim skalą uprawy słonecznika oraz dostępnym parkiem maszynowym. Wykorzystanie tradycyjnego, tzw. zbożowego hedera bez żadnych modyfikacji to z pewnością średni pomysł. Słonecznik na pniu, nawet jak jest bardzo suchy i dojrzały oraz targany silnymi wiatrami, nie ma tendencji do osypywania się.

zespoły żniwne Geringhoff Flex 30 i TruFlex 40, RPT, Rolniczy Przegląd Techniczny

Giętka rama, giętka kosa albo dwa w jednym

W ubiegłym sezonie mieliśmy okazję przyjrzeć się pracy draperów z logo Geringhoff. W tym celu udaliśmy się do jedynego w Polsce gospodarstwa rolnego, które użytkuje od nowości dwa takie zespoły żniwne. Prowadzona w Brodnicy koło Śremu...

Znamy skrajne przypadki młócenia tej rośliny kilka miesięcy po uzyskaniu gotowości zbiorczej bez istotnego uszczerbku na plonie. W momencie szarpnięcia, uderzenia elementami konstrukcyjnymi zespołu żniwnego sytuacja znacząco się zmienia, zwłaszcza gdy dochodzi do pęknięcia kwiatostanu, czyli koszyczka, zwanego potocznie wśród rolników: kapeluszem, czapką, główką lub talerzem. Wtedy niełupki, czyli owoce słonecznika masowo się wysypują. Jeżeli nastąpi to przy kosie standardowego, niezmodyfikowanego odpowiednio hedera, to spora część „ziarna” ląduje na polu.

Adaptacja do hedera zbożowego

Tu z pomocą przychodzą specjalne, dedykowane do zbioru tej rośliny adaptacje, które montuje się zwykle w podobny sposób, jak stoły do rzepaku typu najazdowego. W nowoczesnych rozwiązaniach przebiega to beznarzędziowo za pomocą klamer. Operacja nie powinna zająć więcej niż kilka minut. Przystawka słonecznikowa, w odróżnieniu od rzepakowej, nie ma elementów aktywnych, nie wymaga doprowadzania napędu oraz jest znacznie lżejsza.

New Holland, New Holland CR9.90 Revelation, RPT, Rolniczy Przegląd Techniczny

Napęd kosy na poduszkach

W minionym roku sprzedano pierwszego w naszym kraju nowego drapera marki New Holland. Jako jedyna redakcja z Polski mieliśmy okazję wziąć pod lupę maszynę podczas pracy. Nabywcę odwiedziliśmy we wrześniu w trakcie opóźnionego omłotu...

Sercem adaptacji do zbioru koszyczków są usytuowane przed belką nożową rozdzielacze, zwane potocznie: rynienkami, korytkami, tacami, łódeczkami, czółenkami czy językami. W pierwszej fazie prowadzą one pędy słonecznika w stronę kosy, a następnie pełnią rolę elementów przechwytujących osypujące się „nasiona” bądź nawet całe kwiatostany, które po ucięciu łodygi przechylą się do przodu.

Zgromadzony materiał powinien zsunąć się do wnętrza hedera po każdorazowym jego uniesieniu, np. na uwrociu. Rozdzielacze takie mają zwykle nieco ponad 1 m długości oraz szerokość od kilkunastu do ok. 30 cm. Są one wykonane z blachy stalowej bądź tworzywa sztucznego. Uzupełnieniem adaptacji są wysokie ściany boczne oraz modyfikacje w obrębie nagarniacza. Należy bowiem osłonić jego palce, aby nie nabijały się na nie kapelusze i nie dochodziło do owinięć materiału wokół listew motowidła.

Powinno to również usprawnić transport ściętego plonu w kierunku ślimaka bądź pasów. Często praktyką jest także redukcja liczby listew nagarniacza, zwykle o połowę. Takie rozwiązania na rynku polskim oferują m.in. niemieckie firmy Zürn i Biso. Bardziej pracochłonny autorski wariant adaptacji klasycznego hedera proponuje Deutz-Fahr. Wymaga on m.in. całkowitego demontażu motowidła oraz przykręcenia poszczególnych rozdzielaczy osobno.
 

  • Cały artykuł dostępny jest w marcowym wydaniu "Rolniczego Przeglądu Technicznego" ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie RPT
11/2024

Runner zamiast pługa

Traktory z piecem gazowym

Wynajem sprzętu rolniczego

Prasa kontra bardzo suchy materiał cz. I

 PRENUMERATA (płatność elektroniczna) RPT