Z myślą o żniwach 2016
– Mój Claas Lexion 530 przez 12 sezonów nie miał żadnej usterki w czasie żniw, która spowodowałaby przerwę w jego pracy. Jedyne co się wydarzyło w tym roku, to przebicie opony i wymiana termostatu w układzie klimatyzacji – wymienia Stanisław Kulla. Wpływ na tak dobry stan techniczny kombajnu bez wątpienia mają przeprowadzane od kilku sezonów profesjonalne przeglądy pożniwne. Wykonują je serwisanci najbliższego dilera marki Claas – firmy Agrimasz z Fiszewa niedaleko Malborka.
Claas Axion 870. Lżejszy okręt flagowy serii 800
Pierwsza profesjonalna weryfikacja stanu Lexiona 530 pracującego w Helenowie nastąpiła w 2010 r. Stanisław Kulla postanowił wtedy oddać kombajn w ręce fachowców, aby zweryfikowali jego stan techniczny. Uważa, że zaliczają się do nich serwisanci z punktów dilerskich firmy Claas, którzy mają dużą wiedzę teoretyczną i co ważniejsze praktyczną. Zdobywają ją na szkoleniach i po prostu w czasie wykonywania napraw. Ponadto korzystają z danych firmy Claas i dzięki temu wiedzą, jaka jest trwałość poszczególnych podzespołów i kiedy należy wymienić wchodzące w ich skład części. Od 2010 r. przeglądy pożniwne Lexiona 530 pracującego w Helenowie wykonywane są corocznie.
Etapy świętego spokoju
W listopadzie zeszłego roku Stanisław Kulla otrzymał pismo od firmy Agrimasz z propozycją przeprowadzenia przeglądu pożniwnego. Miał do wyboru kilka wariantów czasowych, z którymi połączone były ceny promocyjne według zasady: im szybszy termin – tym taniej. Rolnik umówił się na wizytę serwisu w grudniu. Wtedy podczas dokładnych oględzin kombajnu trwających prawie 6 h serwisanci wyłapali, co trzeba i co warto wymienić, aby kombajn z dużym prawdopodobieństwem przepracował kolejne żniwa bezawaryjnie.
Po kilku dniach Stanisław Kulla otrzymał wycenę całościową wymiany części na nowe wraz z kosztami robocizny. Zaakceptował ją, ale na tym etapie nie musiał jeszcze nic płacić. Sam montaż zamówionych części był już formalnością i został wykonany w 2015 r. Wtedy po zakończonej pracy została wystawiona faktura. – W takiej maszynie jak kombajn lepiej dmuchać na zimne i wymieniać niektóre części wcześniej przed ich całkowitym zużyciem, bo jak coś się urwie, to może narobić sporo problemów. Nikt nie oceni lepiej, co należy wymienić, niż serwisanci, którym wiedzę przekazał producent. Po zakończeniu przez nich pracy otrzymuję coś bezcennego – święty spokój w czasie pracy kombajnu w żniwa. Natomiast w szybkie naprawy serwisowe w czasie żniw nie wierzę – zaznacza Stanisław Kulla.