Trwa walka z ASF. Wygrodzeń przeciw dzikom nie można niszczyć
W związku z rozprzestrzenianiem się ASF, GDDKiA wygrodziła przeciw dzikom wszystkie przejścia dla zwierząt na podkarpackim odcinku autostrady A4. Apelujemy, by ich nie niszczyć - przekazała Joanna Rarus, rzeczniczka rzeszowskiego oddziału GDDKiA.
W związku z roznoszoną przez dziki chorobą Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wygrodziła wszystkie 142 przejścia dla zwierząt w ciągu A4 od węzła Tarnów Północ do granicy z Ukrainą. Łącznie długość wygrodzeń to 2,15 km.
Sieci handlowe nie chcą mięsa ze stref ASF
Wyjątek stanowią wiadukty, pod którymi przebiegają drogi i cieki wodne, których zagrodzenie wprowadziłoby zbyt duże utrudnienia w ruchu. Na takich przejściach dla zwierząt (25 szt.) wykonywane są opryski. Rzeczniczka podkreśliła, że od dłuższego czasu GDDKiA odnotowuje liczne akty wandalizmu, polegające na niszczeniu zamontowanych wygrodzeń.
- Zniszczenia polegają na wygięciu słupków stalowych i pogięciu siatki stalowej typu leśnego. Podejrzewamy, że zniszczeń dokonują okoliczni mieszkańcy, którzy, chcąc się przedostać z jednej strony autostrady na drugą, wykorzystują do tego przejścia dla zwierząt - powiedziała Rarus.
Jak podał rzeszowski oddział GDDKiA, tylko w ubiegłym roku koszty napraw wyniosły ponad 10 tys. zł. Oprócz kosztów zniszczenia wygrodzenia dochodzą też, na razie niemierzalne, koszty rozprzestrzeniania się choroby ASF poprzez migrację dzików przez zniszczone wygrodzenie.
- Przypominamy więc, że obiekty nie służą ludziom. I mimo że ich rozmiary często umożliwiają przejazd quadami czy nawet traktorem, nie są drogami przejazdowymi. Służą migracji dzikich zwierząt. Apelujemy, aby nie niszczyć ustawionych wygrodzeń. Każde takie niszczenie mienia jest przestępstwem, które zgłaszane jest na policję i odpowiednio karane - zaznaczyła na koniec rzeczniczka.
- Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ