PRRS zawsze przynosi straty
Zespół rozrodczo-oddechowy świń czyli PRRS powoduje duże straty w produkcji świń. Chorobę wywołuje wirus, który wpływa na późne ronienia u loch, zaburzenia oddechowe u świń oraz słabe przyrosty prosiąt, a także tuczników w końcowym okresie tuczu.
PRRS był głównym tematem Międzynarodowej Konferencji Global PRRS Solutions zorganizowanej przez firmę Boehringer Ingelheim. Odbyła się ona 18 marca w hotelu Atut w Licheniu Starym w woj. wielkopolskim.
- PRRS cały czas stawia przed nami nowe wyzwania. Pracujemy nad zwalczaniem tej choroby już od ponad 20 lat. Mamy w tej dziedzinie ogromne doświadczenie, a mimo to cały czas szukamy idealnego rozwiązania - mówił Volker Bok, dyrektor Animal Health w Boehringer Ingelheim rozpoczynając spotkanie.
Wirus wywołujący PRRS charakteryzuje się dużą zmiennością, ale jest wrażliwy na działanie środków dezynfekcyjnych.
- Wirus PRRS jest siany przez zwierzęta wszystkim drogami przez długi czas. Wpływa na to szczep wirusa oraz status zdrowotny i odporność zakażonych świń - mówił prof. Tomasz Stadejek ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Szczepionki, nowości w swojej ofercie przeciwko PRRS przedstawili Aleksandra Bogus i Michał Tarasiuk oraz dr Tomasz Trela z firmy Boehringer Ingelheim.
- ReproCyc PRRS EU minimalizuje wpływ PRRS na cykl reprodukcyjny na wszystkich etapach produkcyjnych stada podstawowego. Jest przeznaczony do czynnego uodparniania loch i loszek. Natomiast Ingelvac PRRSFLEX EU jest przeznaczony do czynnego uodparniania prosiąt od 17 dnia ich życia, jedną dawką podawaną iniekcyjnie domięśniowo. Odporność pojawia się w trzecim tygodniu i utrzymuje się przez 26 tygodni - tłumaczyli przedstawiciele Boehringer Ingelheim.
Zwalczanie PRRS na przykładzie niemieckich gospodarstw rodzinnych zaprezentowała Anna Remiezowicz, praktykująca lekarz weterynarii z Niemiec w północnej Bawarii.
- W Niemczech PRRS powoduje potężne straty ekonomiczne. Szczególnie duże problemy mamy w gospodarstwach rodzinnych, w których choroba występuje często a bioasekuracja jest na niskim poziomie - tłumaczyła Remiezowicz.