Mieszkańcy wiedzą swoje i protestują. To nie instytut, tylko zwykła chlewnia
Na terenach po byłej cegielni na granicy Bab i Moszczenicy (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) ma powstać "Instytut hodowlano-dydaktyczny". Okoliczni mieszkańcy mówią, że pod nazwą kryje się zwykła chlewnia i protestują przeciw rozpoczęciu inwestycji.
Gigantyczna chlewnia ma powstać na terenie o powierzchni ok. 7 hektarów, a inwestorem jest firma spod Bydgoszczy - informuje portal epiotrkow.pl
Hodowla świń się kurczy. Rykoszetem dostanie rynek zbóż
- To bardzo poważna inwestycja. Jej nazwa to "Instytut hodowlano-dydaktyczny". Jeżeli ktoś nie wie, co to znaczy, to już tłumaczę. To po prostu przemysłowa tuczarnia świń. Zgodnie z moimi informacjami znajdzie się tam ok. 10 tysięcy sztuk - alarmuje Małgorzata Śmiechowicz, radna gminy Moszczenica, jedna z organizatorek protestu.
Przeciw inwestycji opowiedziało się już blisko 300 osób, które podpisały się na specjalnej liście.
Stroną w sporze przeciwko budowie chlewni będzie też prawdopodobnie Stowarzyszenie Nasza Ziemia Piotrkowska Moszczenica. - Nasze stowarzyszenie nie będzie stało z boku i się temu przyglądało. Zagrożenie jest poważne, bo w grę wchodzi zanieczyszczenie gleby, wód. Taka inwestycja bardzo negatywnie oddziałuje na środowisko - przekonuje prezes Krzysztof Bylinka.
Mieszkańcy liczą też na pomoc gminy. - Byłem, jestem i zawsze będę z mieszkańcami! Inwestycję chce realizować firma spod Bydgoszczy. Sam jestem ciekaw, dlaczego właśnie u nas. Takie przedsięwzięcia są bardzo uciążliwe dla lokalnej społeczności - mówi Marceli Piekarek, wójt gminy.
- Nie damy sobie podłożyć świni! Nikt z obcej wsi nie będzie nam urządzał życia! - mówią twardo mieszkańcy.
- Informacje związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ
źródło: epiotrkow.pl