Koszty produkcji świń wciąż wyższe od zysków
Cena tuczników w najnowszym notowaniu VEZG pozostała bez zmian i nadal wynosi 2 euro za kg wbc. W przeliczeniu na polską walutę po kursie euro według NBP (4,8128), jest to 9,63 zł za kg wbc.
Cena tuczników w Polsce również nie uległa zmianie, a maksymalne stawki oscylują w okolicach 9,50 zł za kg w klasie E.
- Nie ma co się oszukiwać, są to stawki dalekie od tych, które byłyby zadowalające dla hodowców i producentów trzody chlewnej - mówi Bartosz Czarniak, hodowca świń oraz rzecznik prasowy PZHiPTCh Polsus.
Hodowca dodaje, że szczególnie wielką obawę wzbudzają nowe rachunki za energię elektryczną, które bardzo mocno wzrosły w porównaniu do ubiegłego roku.
Cena tuczników na VEZG z 5 października bez zmian
40 złotych na tucznika
- Szacuje się, że obecnie, koszt energii elektrycznej potrzebnej na wyprodukowanie jednego tucznika począwszy od warchlaka w wadze ok 30 kg do końca tuczu, wynosi około 40 złotych! - alarmuje Czarniak dodając:
- Mówię tylko o kosztach energii elektrycznej. Do tego dochodzą jeszcze ceny zbóż, komponentów paszowych, czy też samej gotowej paszy. Koszty życia też rosną i poziom zysku na świni, który jeszcze rok temu byłby zadowalający, dziś może okazać się za niski.
Hodowcy świń w ostatnich latach właśnie z uwagi na brak opłacalności, masowo rezygnują ze swojej działalności. W ciągu 7 lat w Polsce ubyło aż 75% zarejestrowanych stad trzody chlewnej.
Strategia jest niezbędna
Aby zahamować tę tendencję, Bartosz Czarniak, podobnie jak Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej Polpig, apeluje o strategię rozwoju produkcji trzody chlewnej w Polsce.
Strategia ta ma pozwolić na osiągniecie samowystarczalności naszego kraju w produkcji trzody chlewnej.
Pogłowie świń po zimie jeszcze bardziej zmaleje?
- Do tego potrzebne jest nie tylko wzmacnianie hodowców, producentów i przetwórców świń, ale przede wszystkim współpraca pomiędzy organizacjami, przetwórcami oraz rządem i politykami - mówi Bartosz Czarniak dodając:
- Współpraca między organizacjami już istnieje, czego przykładem jest inicjatywa #HodowcyRazem. Jej przedstawiciele czyli członkowie związków zrzeszających hodowców różnych gatunków zwierząt, działają wspólnie broniąc swoich interesów. Dzięki temu, na tej samej zasadzie, powoli ma miejsce współpraca między związkami trzodowymi.
Hodowcy, zdaniem Czarniaka, muszą także prowadzić rozmowy z zakładami mięsnymi tak, aby zacieśnić współpracę.
- Docelowo takie rozmowy mają możliwie jak najbardziej zmniejszyć ryzyko wystąpienia dekoniunktury i wpływu rynków zewnętrznych, jak giełda VEZG, na cenniki w Polsce. Obecnie pomimo niezwykle niskiego pogłowia i braku świń na rynku, oferowane stawki nie pozwalają rolnikom patrzeć spokojnie w przyszłość - podsumowuje Bartosz Czarniak.
Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ