Główny lekarz weterynarii wierzy, że zmiany w prawie ułatwią walkę z ASF
- Zmiany w prawie mają ułatwić nam walkę z ASF, ale potrzebna jest świadomość społeczna o konieczności ograniczenia populacji dzików w lasach - uważa Bogdan Konopka, główny lekarz weterynarii.
- Wiadomo, że głównym wektorem wirusa ASF jest człowiek, ale wektorem jest też dzik i świnia w naszych warunkach. Jeżeli chodzi o ludzi to mamy do czynienia ze świadomością zagrożeń lub jej brakiem - przekonuje ekspert.
Specustawa w sprawie zwalczania ASF przeszła przez Sejm
- Chodzi o to, że im mniej będzie dzików, tym mniejsza presja wirusa. Jeżeli wirus zakotwiczy się w środowisku, to naprawdę trzeba dużej świadomości, żeby zastosować bioasekurację i zapobiec jego przenoszeniu się. Społeczeństwo musi zrozumieć, że należy ograniczyć populację dzików - dodaje.
Konopka zaznaczył, że inne kraje radzą sobie z odstrzałem. Podał, że na przykład Belgowie, którzy w ciągu roku mieli około 800 przypadków wirusa u dzików użyli różnych sposobów ograniczenia populacji dzików, w tym odstrzałów z samolotów w pewnych pasach terenów. Dodał, że podobnie postąpili Francuzi.
Zwrócił też uwagę na działania podjęte w województwach lubuskim, dolnośląskim i wielkopolskim, gdzie postawiono płoty.
Główny lekarz weterynarii podkreślił, że są podejmowane działania mające wzmocnić inspekcję weterynaryjną, a w przyszłym roku ma zostać uchwalona ustawa weterynaryjna.
- To wzmocni inspekcję kadrowo i finansowo, bo to wiąże się z dużymi pieniędzmi. Planowany jest wzrost o 2600 etatów, a obecnie zatrudnionych jest około 7000 pracowników. Mają wzrosnąć wynagrodzenia. Wprowadzona ma zostać też etatyzacja w dużych zakładach przetwórczych. Duża część zakładów eksportuje na rynki trzecie, jak Stany Zjednoczone, Kanada i Izrael, a te kraje wymagają zatrudnienia w zakładach do nadzoru lekarzy weterynarii. Obecnie te rolę pełnią wyznaczeni lekarze, którzy prowadzą lecznice, a zakładach pracują dodatkowo - wskazał Konopka.
Niemcy boją się, że Polacy przywiozą ASF w kanapkach z kiełbasą
Jego zdaniem planowany wzrost płac ułatwi zarządzenie inspekcją, wynagradzanie za pracę w poza normalnymi godzinami i w dni wolne, bowiem lekarze muszą np. wystawiać świadectwa zdrowia i wyjeżdżać do trudnych przypadków, a laboratoria pracują non stop.
Konopka zaznaczył, że w inspekcji weterynaryjnej od 1 lipca wzrosły płace 700 zł na etat, a od stycznia w sferze budżetowej zapowiedziane są podwyżki o 6 proc.
Szef Głównego Inspektoratu Weterynarii zapowiedział też wprowadzenie w przyszłym roku e-recept wystawianych przez lekarzy weterynarii. W formie elektronicznej mają być prowadzone dzienniki badania przed- i poubojowego w rzeźniach.
Obecnie prowadzony jest pilotaż takiego rozwiązania w wybranych rzeźniach w województwach kujawsko-pomorskim, pomorskim i mazowieckim. W przypadku bydła odczyt skanerem z kolczyka będzie przekazywany bezpośrednio do dziennika.
Planowane jest też wprowadzenie w formie elektronicznej książek leczenia zwierząt, które będą sprzężone z dziennikami leczenia przed- poubojowego.
- Więcej informacji na temat afrykańskiego pomoru świń będzie można znaleźć w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ