Budowa zapory przed dzikami ruszy jeszcze w tym roku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Renata Chrzanowska PAP, (zac) | redakcja@agropolska.pl
18-03-2018,10:25 Aktualizacja: 18-03-2018,10:25
A A A

Budowa zapory wzdłuż wschodniej granicy Polski, która ma zapobiegać przenoszeniu przez dziki wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) powinna rozpocząć się jeszcze w 2018 r. - zapowiedział wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.

- Jest przygotowana specustawa, która pozwoli na przeprowadzenie takiej inwestycji, uprości schemat dotyczący zamówień publicznych, bo sytuacja jest nadzwyczajna i kryzysowa. (…) Jesteśmy przygotowani i ta inwestycja powinna się rozpocząć już w 2018 roku - powiedział Romanowski na konferencji prasowej w piątek w Lublinie.

ASF, wirus ASF, PSL, polityka, Kosiniak-Kamysz, afrykański pomór świń

PSL: rząd przespał szanse na zahamowanie ASF

Oczekujemy od premiera Mateusza Morawieckiego działań w sprawie zwalczania afrykańskiego pomoru świń (ASF) - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem pieniądze, które rząd planuje wydać na budowę zapory wzdłuż granicy,...
- Może decyzje podejmowane przez rząd są niezbyt popularne, ale niestety, jeśli mamy wesprzeć ten sektor, część branży rolno -spożywczej, to musimy takie właśnie decyzje podejmować - dodał wiceminister.

Romanowski podkreślił, że na ASF nie ma żadnego lekarstwa ani szczepionki i pozostają wyłącznie administracyjne metody zwalczania tego wirusa. Jak tłumaczył, przy wschodniej granicy, po przeprowadzeniu odstrzałów sanitarnych wśród dzików - które są głównymi roznosicielami choroby - powstaje nisza ekologiczna, którą zapełniają kolejne zwierzęta migrujące ze wschodu.

- Musimy więc podejmować dosyć radykalne decyzje (…) jeśli chcemy nauczyć się żyć z ASF-em, bo niestety, póki co, takie pojęcie musi istnieć - zaznaczył.

Koszt budowy zapory szacowany jest na ok. 300 mln zł. Będzie ona miała formę płotu z odpowiednią siatką, o wysokości do 2 metrów, który będzie zakotwiczony na głębokości ok. pół metra.

asf, ognisko asf, trzoda chlewnia, wirus asf

ASF. Hodowcy świń chcą jasnych zasad dotyczących odszkodowań

Hodowcy i producenci trzody chlewnej z gminy Jabłoń w woj. lubelskim zawiązali komitet protestacyjny i walczą o swoje prawa. 15 marca w środę rozmawiali ze starostą bialskim. Dzisiaj mają się spotkać z wojewodą lubelskim, a w sobotę będą obecni w...
Zapora ma być zbudowana wzdłuż wschodniej granicy Polski z Ukrainą i Białorusią (ok. tysiąc kilometrów). Inwestycja ma być prowadzona w okresie 3-4 lat. - W pierwszej kolejności będziemy stawiać zapory w miejscach, które są najbardziej zagrożone migracją dzików - dodał Romanowski.

O potrzebie zbudowania zapory mówił też dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach Krzysztof Niemczuk. Podkreślił, że walkę z wirusem utrudnia sytuacja na Ukrainie, gdzie zasady i sposoby zwalczania ASF są "dalece niewystarczające" oraz na Białorusi, gdzie "w ogóle nie przyznają się do tego, że ASF występuje na ich terytorium".

- Nie jesteśmy w stanie ocenić skali zagrożenia i musimy się przygotowywać na ekstremalnie czarne scenariusze - powiedział Niemczuk.

Podkreślił, że ponad 62 proc. dzików, u których stwierdzono wirusa afrykańskiego pomoru świń to dziki odstrzelone lub odnalezione jako padłe w powiatach nadgranicznych. - Idea zapory - mimo że jest kontrowersyjna - wydaje się być wyznacznikiem czasu, ponieważ musimy wdrażać metody ponadstandardowe (…) Mamy głębokie przekonanie, że w perspektywie lat te rozwiązania okażą się słuszne - powiedział Niemczuk.

Przywołał przykłady Estonii i Łotwy, gdzie dotychczasowe metody zwalczania wirusa nie przynoszą rezultatów i "praktycznie całe terytorium obydwu państw jest wyjęte z produkcji trzody chlewnej".

kontrola żywności na granicy, walka z asf w polsce, kas, produkty pochodzenia zwierzęcego

Wirus ASF czai się w żywności. KAS i weterynarze uczulają podróżnych

Krajowa Administracja Skarbowa przypomina, że z uwagi na zagrożenie wirusem afrykańskiego pomoru świń obowiązuje zakaz przywozu na obszar Unii Europejskiej z krajów trzecich produktów pochodzenia zwierzęcego. Złamanie tych...
W ocenie Niemczuka to, że wirus w Polsce przekroczył już Wisłę, nie oznacza, że można zapomnieć o terenach wschodnich. - Perspektywa zwalczania ASF na Białorusi i Ukrainie jest absolutnie negatywna. W związku z tym musimy stworzyć coś nowego, co zapobiegnie migracji dzików - dodał.

Wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) jest nieszkodliwy dla ludzi, ale śmiertelny dla świń i powoduje duże straty materialne. Choroba jest przenoszona głównie przez dziki.

Wirusa ASF w Polsce wykryto po raz pierwszy w 2014 r. Dotychczas odnotowano 108 ognisk tej choroby u trzody chlewnej (z czego 81 w 2017 r., a cztery w 2018 r.) w trzech województwach: podlaskim, lubelskim i mazowieckim. Ostatnie ognisko ASF wykryto w gminie Jabłoń w Lubelskiem, w gospodarstwie, gdzie utrzymywano 640 świń.

Ponadto – jak informuje Główny Lekarz Weterynarii - odnotowano ponad 1,6 tys. przypadków stwierdzenia tej choroby u dzika, przy czym jeden przypadek może dotyczyć kilku odstrzelonych lub padłych zwierząt. Zarażone dziki znajdowano na terenie województw podlaskiego, lubelskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA