Sprzedaż polskiego drobiu rośnie. Mimo grypy ptaków
Eksport polskiego mięsa drobiowego w styczniu wzrósł w skali roku o 7,8 proc. i wyniósł prawie 78 tys. ton - wynika z najnowszych danych opublikowanych w Zintegrowanym Systemie Rolniczej Informacji Rynkowej.
Zdaniem Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz to kolejne informacje - po danych o wylęgach piskląt - które potwierdzają, że grypa ptaków nie wyrządziła naszemu drobiarstwu znaczących szkód. Największym odbiorcą polskiego drobiu pozostają Niemcy, do których wysłaliśmy w styczniu nieco ponad 11 tys. ton mięsa.
Ptasia grypa. Wymogi rosną, a wielu rolników i tak robi co chce
To jednak prawie 4 proc. mniej niż rok temu. Spadek wolumenu wywozu do tego kraju rodzimi eksporterzy zrekompensowali sobie zwiększeniem wysyłek do Wielkiej Brytanii i Francji, czyli drugiego i trzeciego największego odbiorcy drobiu. Sprzedaż do tych krajów wzrosła, odpowiednio o 12 i 16 proc.
W pierwszej piątce głównych partnerów handlowych znalazły się także Holandia (- 10 proc. r/r) oraz Czechy (-12 proc.).
- Analiza danych eksportowych pokazuje, jak wielką korzyścią dla polskich producentów jest nasze członkostwo w Unii Europejskiej oraz procedury regionalizacji stosowane przez Wspólnotę - mówi Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Ekspert zwraca uwagę na to, że nie wszystkie kraje przechodzą przez grypę ptaków równie łagodnie jak Polska. Wskazuje na Węgry, które w rezultacie gwałtownego przebiegu choroby zwiększyły import drobiu z Polski aż o 40 procent.
Najbardziej w styczniu wzrósł (aż o 95 proc.) nasz eksport do Hongkongu. Z listy odbiorców zniknęły za to Chiny, które zamknęły rynek dla państw, w których występuje wirus grypy ptaków. Statystyki wzmacniają tym samym rynkowe informacje o omijaniu przez polskie zakłady ograniczeń w handlu z Chinami za pośrednictwem Hongkongu.
- Książki warte polecenia: Sygnały kur nieśnych | Hodowla i chów gęsi | Sygnały brojlerów