Miliony złotych trafiają na konta hodowców drobiu
W Polsce wykryto dotychczas 43 ogniska ptasiej grypy u drobiu oraz 40 przypadków u dzikich ptaków. Zutylizowano ok. 1,1 mln sztuk drobiu, w tym ok. 1 mln w woj. lubuskim, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza - poinformowała Ewa Lech, wiceminister rolnictwa.
W województwie lubuskim, gdzie wykryto 17 ognisk, znajdują się duże fermy, które zajmują się chowem indyków, gęsi i kaczek. W województwie wielkopolskim choroba wystąpiła u kaczek rzeźnych w 3 ogniskach; w warmińsko-mazurskim u indyków rzeźnych w 2 ogniskach; dolnośląskim na jednej fermie kur niosek towarowych.
Z powodu ptasiej grypy dojazd do wsi pod nadzorem policji
Ponadto wirusa wykryto w województwach: dolnośląskim, opolskim, małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim i podkarpackim u drobiu w chowie przyzagrodowym (ogółem w 20 ogniskach).
Wirus u padłych dzikich ptaków wykrywany był w województwie zachodniopomorskim, mazowieckim, dolnośląskim, opolskim, małopolskim i łódzkim, głównie u łabędzi niemych, ale również u pojedynczych krzyżówek i mew srebrzystych.
Jak zaznaczyła Lech, hodowcy otrzymują odszkodowania za każdą sztukę drobiu zutylizowaną z powodu wystąpienia choroby. Straty są szacowane przez trzyosobowe komisje, po cenach rynkowych. Dotychczas odszkodowania sięgają nieco ponad 13 mln zł, ale szacowanie nie zostało zakończone. Na wypłatę odszkodowań jest 3 miesiące.
Dodała, że pieniądze na odszkodowania pochodzą z puli środków przeznaczonych na zwalczanie chorób zakaźnych, które znajdują się w rezerwie celowej ministra rolnictwa (274 mln zł).
Łabędź zarażony H5N8 wtargnął do gospodarstwa
Według wiceminister, zwalczyć chorobę można tylko poprzez ścisłe przestrzeganie zasad bioasekuracji. Oznacza to, że przede wszystkim nie wolno wypuszczać drobiu na zewnątrz, mimo że np. gęsi często wychodzą z budynków.
Jak mówiła Lech, jeżeli powiatowy lekarz weterynarii, który podejrzewa wystąpienia choroby w stadzie, zobaczy, że ptaki znajdują się na zewnątrz, powinien odmówić płacenia odszkodowania.
Hodowcom, których fermy znajdują się w strefie zapowietrzenia lub zagrożenia, przysługują rekompensaty za niesprzedany drób. Wnioski o taką pomoc do końca lutego przyjmuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Rekompensata wypłacana jest dla sztuki drobiu - za indyka i strusia - w wysokości 25 zł, za kaczkę lub gęś 15 zł, w przypadku kury, perlicy lub przepiórki 5 zł, a pozostałych gatunków drobiu 4 zł. Na ten cel na razie przewidziano 30 mln zł.
Są problemy ze sprzedażą piskląt i jaj z powodu ptasiej grypy
Nie ma rekompensat dla producentów jaj i piskląt jednodniowych - przyznała wiceminister. Wyjaśniła, że wcześniej (gdy wystąpiła ptasia grypa) nie było problemów z sprzedażą tych produktów m.in. do Rosji i na Białoruś. Teraz kraje, które były ich dużymi odbiorcami, odmówiły zakupu. - Będziemy myśleć, w jaki sposób pomóc tym producentom - wskazała wiceminister.
Lech uważa, że w najbliższych miesiącach powinno udać się zwalczyć ptasią grypę, bo najgroźniejsze są jesienne migracje ptaków. Jednak na razie choroba poszerza się, gdyż obecnie wykrywany wirus H5N8 jest szczególnie zjadliwy (pochodzi z Azji).
Na razie trudno jest ocenić, na ile ptasia grypa wpłynęła na kondycję branży drobiarskiej - zaznaczył w rozmowie z PAP dyrektor rynków rolnych MRiRW Waldemar Sochaczewski. Z danych resortu wynika, że cena drobiu rzeźnego spada, ale na razie nie są to duże obniżki i raczej wynikają ze wzrostu skali produkcji, a nie z powodu choroby. W 2016 r. produkcja kurczaków wzrosła o ponad 16 proc.
Książki warte polecenia: Sygnały kur nieśnych | Hodowla i chów gęsi | Sygnały brojlerów