Są problemy ze sprzedażą piskląt i jaj z powodu ptasiej grypy
Zakłady produkujące pisklęta i jaja wylęgowe mają ogromne kłopoty z ich sprzedażą z powodu ptasiej grypy - informuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz i proszą ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela o pomoc.
Drobiarze zwrócili się do ministra rolnictwa o zdecydowane działania polskiego rządu zmierzające do wprowadzenia procedury regionalizacji, która umożliwi sprzedaż piskląt i jaj z terenów, w których nie wystąpiła ptasia grypa.
2017 rok zapowiada się krytycznie dla sektora mięsa drobiowego
Zdaniem Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz "bez zdecydowanych działań polskiego rządu wiele firm może stracić płynność finansową".
Przedstawiciele zakładów wylęgu drobiu chcą także, aby minister rolnictwa zmienił przepisy dotyczące rekompensat, gdyż nie przysługują one producentom piskląt.
W pierwszych 11 miesiącach 2016 roku z Polski wyeksportowano 74 miliony piskląt drobiu oraz 77 milionów sztuk jaj wylęgowych. Tylko na Białoruś wyjechało z Polski prawie 13 mln piskląt oraz 12 mln jaj.
Ptasia grypa szaleje, a on zakopał martwe kury na polu
Dotychczas w Polsce stwierdzono 37 ognisk ptasiej grypy. Wirus wykrywany jest w połowie województw, najwięcej jest ich w woj. lubuskim, gdzie zutylizowano ponad 1 mln sztuk drobiu, głównie indyków, kaczek i gęsi.
Od środy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o wypłatę rekompensat dla zakładów, które znalazły się w strefie zapowietrzonej i zagrożonej. Rekompensata wypłacana jest dla sztuki drobiu - za indyka i strusia - w wysokości 25 zł, za kaczkę lub gęś - 15 zł, w przypadku kury, perlicy lub przepiórki- 5 zł, a pozostałych gatunków drobiu - 4 zł. Na ten cel na razie przewidziano 30 mln zł.
- Książki warte polecenia: Sygnały kur nieśnych | Hodowla i chów gęsi | Sygnały brojlerów