Polska Izba Mleka: Nowe przepisy to koszty dla producentów
Wzrost kosztów dla producentów oraz dezorientacja wśród konsumentów – takie mogą być zdaniem Polskiej Izby Mleka konsekwencje nowego rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej niektórych przetworów mlecznych.
Wśród objętych treścią wstępnego projektu tego dokumentu są m.in.: jogurty, mleko fermentowane, kefir, śmietanki, sery, masło czy serwatki (łącznie jest 28 pozycji). A ministerstwo zasięga w tej sprawie języka w organizacjach branżowych.
Polska Izba Mleka zaapelowała o odstąpienie od prac nad rozporządzeniem. Zdaniem PIM, niezbędne wymagania co do jakości handlowej są już zawarte w prawie, choćby w unijnych rozporządzeniach, które obowiązują także w Polsce.
Polska Izba Mleka: mleczarnie zbyt wolno konsolidują się
W opinii PIM, wprowadzenie nowego aktu będzie wiązało się dla producentów mlecznych z dużymi kosztami w postaci zmian w oznakowaniu opakowań niemal wszystkich produktów. A w związku z obowiązującym od grudnia 2014 r. innym rozporządzeniem też trzeba było dokonywać zmian w opakowaniach, co oczywiście sporo kosztowało. Tym bardziej, że proces takich zmian jest długotrwały. „Z doświadczeń jednego z naszych członków wynika, że spowoduje to duże straty dotyczące kosztów opakowań, gdyż zostaną niewykorzystane opakowania z nieaktualnym oznakowaniem u producenta lub dostawcy opakowań” – pisze w swoim stanowisku Izba.
I przekonuje, że kolejne zmiany w oznakowaniu wprowadzą dezorientację u konsumentów, którzy zdążyli się przyzwyczaić do tego obecnego. I że ono, w postaci tabeli z wartościami odżywczymi oraz podaniem składników jest wystarczające. W tej tabeli jest też tłuszcz, więc zdaniem PIM nie ma potrzeby dodatkowego jego wyeksponowania, co proponuje ministerstwo. „Preferencje konsumentów zmieniają się i dla obecnych tłuszcz już nie jest najistotniejszym wyróżnikiem przy dokonywaniu zakupów. Konsumenci zwracają uwagę na inne wartości, takie jak: białko, laktoza, sól czy wapń” – zaznacza Polska Izba Mleka.
Wskazuje także z uzasadnieniem konkretne uchybienia w projekcie rozporządzenia, jak np. brak definicji dla serów parzonych czy zbyt dużą minimalną ilość drożdży dla kefirów.