Sprzedaż wołowiny w ramach rolniczego handlu detalicznego przynosi im większy zysk niż w przypadku korzystania z usług pośredników. Ubijają oni wyłącznie jałówki, których mięso jest delikatniejsze i smaczniejsze niż to pochodzące od buhajów.
Wołowina pochodząca z jałówek jest delikatna, krucha i optymalnie otłuszczona. Taki asortyment w ramach rolniczego handlu detalicznego (RHD), oferuje Dorota Koprowska z Pomorza.
Ukończyła studia inżynierskie na kierunku rolnictwo na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, a po roku przerwy studia magisterskie na kierunku zootechnika. W 2014 r. przejęła gospodarstwo, a w międzyczasie kupiła dwie jałówki limousine.
Dorota Koprowska z miejscowości Nowy Wiec na Pomorzu wraz z mężem Maciejem zajmuje się hodowlą bydła mięsnego. Hodowczyni przejęła po rodzicach 6 krów mlecznych, które inseminowała nasieniem buhaja mięsnego limousine.
Zrzesza rolników i wspólnie z nimi pozyskuje dotacje i organizuje zakupy cieląt i sprzedaże opasów. Reprezentuje grupy producentów i odpowiada za bazę magazynową oraz transport, a także negocjacje cen z ubojniami. ...
Obecnie jej stado liczy 22 mamki limousine, a razem z młodzieżą posiada ona 50 sztuk bydła. Hodowczyni sukcesywnie powiększała swoją hodowlę i każdego roku dokupowała 2-3 jałówki.
Zwierzęta przez cały rok przebywają na pastwisku i mają dostęp do okolicznego lasu, gdzie mogą schronić się wśród drzew. Bydło ma do dyspozycji łącznie 15 ha, które są podzielone na 5 kwater.
Latem krowy żywią się świeżą trawą i słomą, a zimą mają do dyspozycji 3 ha pastwiska, na którym rotacyjnie od 6 lat jest stosowany system żywienia o nazwie "bale grazing".
Koprowscy zimą dokarmiają bydło słomą, sianem i sianokiszonką, a także dodatkiem mineralno-witaminowym w formie lizawek.
Baloty są dowożone na pastwisko co 3 dni, otwierane i stawiane na płaskim boku w odległości 7-8 m od siebie. Dzięki systemowi bale grazing wiosną na pastwisku pozostaje dużo materii organicznej, co w efekcie przekłada się na zasobność gleby i znacznie lepsze utrzymanie jej wilgotności.
Zapomnieli już o problemach związanych z zatrzymaniem łożysk, zaleganiem poporodowym, jałowością i chorobami metabolicznymi krów. Wszystko to dzięki wprowadzeniu nowego systemu zasuszania. Adam Błaszczyk z miejscowości Narty w...
Hodowczyni oferuje głównie buhajki odsadki, a większość jałówek zostawia na remont stada. W każdym roku ubija również 4-5 jałówek w wieku około 20 miesięcy, a uzyskaną wołowinę sprzedaje w ramach RHD.
Jej zdaniem mięso pochodzące z jałówek cechuje się wysoką jakością, jest różowe, delikatne, kruche i posiada optymalne otłuszczenie, co zostało docenione przez dużą rzesze jej stałych klientów.
Koprowscy transportują jałówki do rzeźni w Sztumie. Tam zwierzęta są ubijane, sezonowane w chłodni przez 7 dni, a następnie ich tusze są dzielone na odpowiednie wyręby.
- Po przywiezieniu wołowiny do gospodarstwa porcjuję ją zgodnie z zamówieniami. Steki pakuję próżniowo, a większe porcje mięsa w reklamówki spożywcze. Głównymi naszymi klientami są współpracownicy mojego męża. Oferujemy mięso wysokiej jakości więc zanim ubijemy jałówkę to w zasadzie mamy już na nią odbiorców – podkreśliła rolniczka.
Dorota i Maciej Koprowscy wzięli udział w Ogólnopolskim Konkursie Producent Bydła Mięsnego Roku 2023 w kategorii producent odsadków. Konkurs został zorganizowany przez Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego oraz Fundację Edukacji Ekonomicznej i Rozwoju Obszarów Wiejskich i sfinansowany z Funduszu Promocji Mięsa Wołowego. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone podczas Forum Sektora Wołowiny, które odbędzie się 2 lutego.
Więcej informacji na temat gospodarstwa Koprowskich znajdziesz w kolejnym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Bydło" (1/2024) ZAPRENUMERUJ