Wzrosty na Wall Street. Podrożały udziały banków i ropa naftowa
Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach przebiegała pod znakiem wzrostów, a notowaniom indeksów giełdowych pomagało odbicie w sektorze finansowym w Europie oraz zwyżkujące ceny ropy naftowej.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial Average wzrósł o 2 proc., do 15 973,84 pkt. S&P 500 zyskał 1,95 proc. i wyniósł 1864,78 pkt. Nasdaq Comp. zyskał 1,66 proc. i wyniósł 4337,51 pkt.
Sesja upłynęła pod znakiem odrabiania strat przez europejski sektor bankowy. Wzrostom w sektorze przewodził Commerzbank, który podał zgodne z oczekiwaniami wyniki kwartalne, w tym niższe od oczekiwań odpisy na złe kredyty.
Kolejna bardzo słaba sesja na Wall Street po spadku cen ropy
W trakcie sesji zyskiwały też amerykańskie banki. Drożały między innymi akcje JP Morgan po informacjach o tym, że jego prezes Jamie Dimon kupił akcje banku warte 26,6 mln dolarów.
Silnie rosły ceny ropy naftowej. Cenom surowca pomogły wypowiedzi ministra ds. energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który stwierdził, że OPEC jest gotowy do rozmów w sprawie wydobycia ropy naftowej z innymi producentami tego surowca.
Wzrosła rentowność amerykańskich obligacji skarbowych. Wcześniej w czwartek, po silnych spadkach, rentowności dziesięcioletnich obligacji zbliżyły się do poziomu 1,5 proc., co było najniższym poziomem od 2012 roku.
Silna przecena na Wall Street, ciążą spadające ceny ropy
- Negatywne stopy procentowe to obecnie najczęściej dyskutowane pojęcie na rynkach. Martwi to inwestorów, ponieważ polityka ta jest wprowadzana przez banki centralne po raz pierwszy i nie wiadomo, jakie przyniesie ona skutki. Pojawiają się głosy, że w jej konsekwencji możemy być świadkami najgorszego kryzysu finansowego w historii - ocenił w komentarzu główny analityk AvaTrade Naeem Aslam.
Z wyliczeń Bloomberga wynika, że kontrakty terminowe na stopę funduszy federalnych wskazują obecnie, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w tym roku wynosi niecałe 30 proc. Jednocześnie rynek terminowy wyklucza możliwość podwyżki przez Fed na kolejnym posiedzeniu, zaplanowanym na marzec.