Prezydent zapewnia rolników. To będzie uczciwa umowa
Prezydent USA Donald Trump starał się przekonać farmerów do swej polityki odnośnie do międzynarodowych umów handlowych, występując na dorocznej konwencji biura Federacji Amerykańskiego Rolnictwa.
Zapewnił, że nowa umowa handlowa z Chinami będzie uczciwa. W serii tweetów zapewnił dodatkowo, że "walczy o to w imieniu Amerykanów". "Wypełniam to, co przysiągłem zrobić i dla dokonania czego, zostałem wybrany przez obywateli naszego Wielkiego Kraju! Tak, jak mówiłem: walczę za WAS!"
Zniesienie ceł w rolnictwie dzieli strony. Trudne rozmowy o handlu
Amerykańscy farmerzy stanowią jedną z najwierniejszych grup wśród wyborców Donalda Trumpa - pisze w komentarzu agencja Reutera.
Przypomina zarazem, że 3,2-milionowa rzesza rolników USA poniosła znaczne straty w związku z wojną celną między Chinami a Stanami Zjednoczonymi.
Konflikt spowodował m.in. spadek dochodów farmerów uprawiających soję, a także firm zajmujących się magazynowaniem tego produktu, dostarczeniem go do portów i dostawą drogą morską do Chin: a więc pracowników kolei i firm spedycyjnych, kierowców ciężarówek, dokerów czy marynarzy floty handlowej.
Stało się tak ponieważ Chiny w reakcji na taryfy celne wprowadzone przez Trumpa - latem i we wrześniu ub.r. - na produkty chińskie o wartości w sumie 250 mld. USD odpowiedziały wprowadzeniem 25-procentowych taryf celnych na produkty amerykańskiego eksportu.
UE za rozpoczęciem negocjacji z USA ws. importu wołowiny bez hormonów
Chińskie retorsje objęły przede wszystkim produkty pochodzące ze stanów, w których mieszkają wyborcy Partii Republikańskiej. Jednym z tych produktów jest właśnie soja - kluczowy produkt amerykańskiego eksportu do Chin.
W rezultacie chińskiego odwetu, który spowodował drastyczny (o 97 proc. w porównaniu do ub.r.) spadek eksportu do Chin, ceny surowca utrzymują się na niskim poziomie - obecnie buszel (27,2 kg) kosztuje 9 dolarów, czyli o 2 mniej niż jesienią 2017 r.
Biały Dom, chcąc zrekompensować straty farmerom uprawiającym soję, utworzył fundusz o wartości 12 mld USD, m.in. na odszkodowania. Nie przewiduje jednak odszkodowań dla farmerów uprawiających zboże i kukurydzę czy ogrodników uprawiających czereśnie i migdały, których ceny spadły z powodu chińskich sankcji i rekordowych zbiorów.
Farmerzy - mimo odszkodowań i zwiększonego sztucznie przez administrację Trumpa zapotrzebowania na etanol produkowany z biomasy - obawiają się, że jeśli wojna handlowa szybko się nie skończy, soja sprowadzana z Brazylii na stałe zastąpi na rynku chińskim sprowadzaną z USA.
Import soi z USA lawinowo rośnie. Juncker dogadał się z Trumpem
Wystąpienie Trumpa na konwencji nie przyniosło zapowiedzi szybkiego zakończenia konfliktu handlowego z Chinami - czego najwyraźniej oczekiwali przedstawiciele sektora rolniczego.
Prezydent Trump zapewnił natomiast, że Biały Dom "usilnie, bardzo usilnie pracuje nad znalezieniem porozumienia", ale nie wskazał żadnych ram czasowych, jeśli chodzi o plany podpisania nowej umowy handlowej z ChRL.
Obiecał jedynie, że cały szereg nowych umów handlowych, których renegocjację on sam zainicjował, "pozwoli na to, by amerykańscy farmerzy, właściciele gospodarstw hodowlanych i - na dobrą sprawę - cała Ameryka, mieli w nich absolutne pierwszeństwo".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś