Farmerzy zaniepokojeni decyzjami Trumpa. Brakuje rąk do pracy
Decyzja amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu USA z Transpacyficznego Partnerstwa (TPP) dotyczącego wolnego handlu oraz jego polityka imigracyjna, która powoduje odpływ taniej siły roboczej, grozi mu spadkiem poparcia wśród farmerów.
Wydane 23 stycznia rozporządzanie prezydenta o wycofaniu Waszyngtonu z układu TPP zawartego w 2015 r. przez 12 państw, których wymiana handlowa stanowi 40 proc. światowej gospodarki, praktycznie uniemożliwia ratyfikowanie przez Kongres tego układu.
Jabłka mogą niebawem trafić do USA. Drób musi jeszcze poczekać
Decyzja prezydenta, która była spełnieniem jednej z jego obietnic wyborczych, podwójnie dała się we znaki amerykańskim farmerom - stwierdzają dziennikarze portalu Politico w specjalnym raporcie poświęconym konsekwencjom wyjścia USA z TPP.
O ile dla "przemysłowej Ameryki" TPP było podejrzanym przedsięwzięciem, następcą układu NAFTA o wolnym handlu między Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi, który zdaniem krytyków spowodował odpływ miejsc pracy do Meksyku, o tyle dla "Ameryki farmerów" stwarzało nadzieję - jak przewidywała Komisja Handlu Międzynarodowego - na wzrost wartości produkcji rolnictwa o 10 mld dol. w ciągu następnych 15 lat.
Po decyzji Trumpa farmerzy w głównie rolniczych stanach Ameryki, jak Wisconsin, Idaho czy Iowa, nie tylko stracili nadzieję, że zniesienie taryf celnych przewidywane w TPP pozwoli im na zwiększenie eksportu produktów rolnych, ale także spotkali się z większą konkurencją ze strony Unii Europejskiej, Australii i Nowej Zelandii na rynkach, które są tradycyjnymi odbiorcami amerykańskiego zboża, kukurydzy, wołowiny czy wieprzowiny.
Wybuchnie spór o wołowinę? Amerykanie grożą Brukseli
Od wycofania się USA z TPP pozostałe 11 państw, które zawarły ten układ, podpisało 27 odrębnych porozumień zarówno pomiędzy sobą, jak i z państwami, jak Chiny, czy też z grupami państw, jak UE, które nie były jedną ze stron układu.
Unia Europejska 6 lipca poinformowała np. o osiągnięciu politycznego porozumienia otwierającego drogę do układu handlowego z Japonią, dzięki któremu europejscy eksporterzy będą mogli wysyłać do Japonii wieprzowinę o nawet cztery dolary tańszą za kilogram niż wieprzowina eksportowana z USA.
Prezydent Trump obiecywał zastąpienie wielostronnych porozumień handlowych jak TPP czy NAFTA "wspaniałymi" układami dwustronnymi. Jednak ta obietnica do tej pory nie została spełniona. Nawet Japonia, tradycyjny partner handlowy USA, przynajmniej tymczasowo nie jest zainteresowana dwustronnym porozumieniem handlowym ze Stanami Zjednoczonymi.
Drugim powodem rozczarowania farmerów, których zdecydowana większość głosowała na Trumpa, jest polityka imigracyjna obecnego prezydenta.
Farmerzy zdawali sobie sprawę, że Trump będzie się starał zredukować liczbę nielegalnych imigrantów, zapomnieli jednak, że stanowią oni ok. 50 proc. osób pracujących w amerykańskim rolnictwie, a w niektórych dziedzinach rolnictwa, jak np. w przemyśle mleczarskim, który jest podstawą gospodarki stanu Wisconsin, stanowią ponad połowę zatrudnionych.
Po zwiększeniu przez Trumpa liczby deportacji nielegalnych imigrantów, wprowadzeniu drakońskich przepisów imigracyjnych i ubiegłotygodniowej zapowiedzi dot. redukcji o połowę legalnej imigracji do Stanów Zjednoczonych, na farmach mleczarskich stanu Wisconsin brakuje rąk do pracy.