Zostawił błoto na jezdni i stanie przed sądem. To już nie przelewki
Policjanci z coraz większą gorliwością podchodzą do zdarzeń związanych z zanieczyszczaniem dróg publicznych przez pojazdy rolnicze. Mundurowi z komendy w Nowym Mieście Lubawskim (woj. warmińsko-mazurskie) w ostatnich dniach kilkakrotnie interweniowali w takich sprawach.
Jadąc drogą powiatową w miejscowości Gwiździny stróże prawa zauważyli - na odcinku 100 metrów - naniesione na jezdnię duże ilości błota. "Zanieczyszczenie powodowało bezpośrednie zagrożenie dla uczestników ruchu. Na miejsce wezwano strażaków, którzy za pomocą strumienia wody zmyli błoto z jezdni" - relacjonuje nowomiejska komenda.
Za to rolnik może dostać mandat w wysokości 1500 zł
Jak ostrzegają, pozostawione na jezdni błoto z kół m.in. maszyn rolniczych stwarza śmiertelne niebezpieczeństwo dla kierowców. Na takiej nawierzchni łatwo bowiem wpaść w poślizg. "Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, jakie konsekwencje grożą za zanieczyszczenie drogi i sprzątają po sobie. Zdarzają się jednak i tacy, którzy nic sobie nie robią z tego" - przekonują nowomiejscy policjanci.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń za zanieczyszczanie drogi, które może powodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienia w ruchu przewidziana jest kara grzywny do 1500 złotych, kara nagany i nakaz uprzątnięcia drogi. Taryfikator przewiduje ponadto za takie wykroczenie mandat karny do 200 złotych.
Nowy znak musi ostrzegać przed zabrudzoną przez rolników drogą
"W związku ze zgłoszeniami o zanieczyszczeniu dróg apelujemy do osób prowadzących prace na polach o zadbanie o bezpieczeństwo i stan drogi po przeprowadzonych pracach" - apeluje policja do rolników w całym kraju.
O problemie brudnych tras multiportal agropolska.pl pisał już wiele razy. Pytani przez nas o zdanie rolnicy wskazywali, że uprzątnięcie jezdni przez jednego gospodarza jest niemożliwe. A już na pewno nie za każdym razem, gdy wyjeżdża się na pole.
Rolniczy samorząd zgłosił niedawno pomysł, by wprowadzić nowy znak drogowy, informujący kierowców o możliwym, tymczasowym zabrudzeniu jezdni, co chroniłoby rolników przed odpowiedzialnością dopóki nie będą mogli po sobie posprzątać.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl