Zatrucie galaretą mięsną sprzedawaną na targu – jest akt oskarżenia
Nawet do pięciu lat mogą spędzić za kratkami małżonkowie, którzy zostali formalnie oskarżeni o doprowadzenia do zatrucia w zeszłym roku osób swoim produktem mięsnym, sprzedawanym na targowisku. Jedna osoba wyniku tego zmarła.
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) poinformowała o zakończeniu śledztwa dotyczącego głośnego i wielokrotnie przez nas opisywanego śmiertelnego zatrucia, do którego doszło w wyniku spożycia galarety mięsnej. Ofiarą zatrucia był 54-letni mieszkający w Polsce Ukrainiec, który zmarł w szpitalu.
![prokuratura, małżeństwo, zarzuty, nieumyślne spowodowanie śmierci](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/65/17664/1/francnazwmies_fot._k._zacharuk,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Sprawa zatrucia galaretą mięsną – małżeństwo ma odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci
„Aktem oskarżenia objęto małżeństwo zajmujące się produkcją trzody chlewnej, z której przygotowywane były wyroby mięsne, następnie sprzedawane przez nich na targu w Nowej Dębie” – przekazał w komunikacie Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy tarnobrzeskiej prokuratury.
Małżonkowie - 56-latka i 57-latek - zostali oskarżeni o umyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wskazanych w zarzucie pokrzywdzonych oraz nieumyślne spowodowanie śmierci jednej osoby, a także nieumyślne spowodowanie ciężkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu dwóch innych pokrzywdzonych, którzy spożyli zakupioną galaretę.
„Oskarżeni przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli stosowne wyjaśnienia. Zarzucane im przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – zaznaczył przedstawiciel prokuratury.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl