Sprawa zatrucia galaretą mięsną – małżeństwo ma odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
14-08-2024,14:35 Aktualizacja: 14-08-2024,14:42
A A A

Na nieumyślne spowodowanie śmierci zmieniła w środę prokuratura w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) zarzut dla małżeństwa podejrzanego w sprawie śmiertelnego zatrucia wyrabianą przez nich mięsną galaretą - poinformował PAP rzecznik tarnobrzeskiej prokuratury prok. Andrzej Dubiel. Małżonkom grozi do pięciu lat więzienia.

Chodzi o sprawę zatrucia z lutego br. po zjedzeniu wyrobów mięsnych kupionych na targowisku w Nowej Dębie, w wyniku czego jedna osoba - 54-letni obywatel Ukrainy - zmarła, a dwie kobiety - 67- i 72-latka - trafiły do szpitala. W sprawie zatrzymano małżeństwo spod Mielca, 55-letnią kobietę i 56-letniego mężczyznę, którzy wyrabiali m.in. galaretę mięsną i sprzedawali ją na targowisku. Wtedy też usłyszeli zarzut, że działając wspólnie i w porozumieniu, narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

piw, badania, azotyn sodu, stężenie

Toksyczne stężenie azotynu sodu w galarecie wieprzowej z targowiska w Nowej Dębie

W próbkach galarety z targowiska w Nowej Dębie, którą zjadły trzy osoby, wykazano obecność azotynu sodu na toksycznym dla człowieka poziomie od 16 do 19 tys. miligramów na kilogram – wynika z badań Państwowego...

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prok. Andrzej Dubiel przekazał PAP, że w środę zarzut stawiany małżonkom został zmieniony na nieumyślne spowodowanie śmierci jednej osoby, która zjadła galaretę wyprodukowaną przez podejrzanych, oraz nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała u jednej z kobiet i tzw. średnich obrażeń u drugiej.

Zmiana zarzutu nastąpiła na podstawie opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej oraz Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach (woj. lubelskie).

Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej po przeprowadzonej sekcji zwłok mężczyzny, który zmarł po zjedzeniu galarety mięsnej, oraz po wykonaniu badań toksykologicznych wycinków pobranych z jego zwłok zaopiniowali, że bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonego było zatrucie azotynem.

Wnioski patomorfologów są zbieżne z wynikami badań galarety mięsnej z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, w której biegli wykryli azotyn w stężeniu toksycznym dla człowieka – ponad 100-krotnie przekraczającym dopuszczalne normy.

Na początku marca dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach (woj. lubelskie) Stanisław Winiarczyk poinformował PAP, że w próbkach galarety z targowiska w Nowej Dębie, którą zjadły trzy osoby, wykazano obecność azotynu sodu na toksycznym dla człowieka poziomie od 16 do 19 tys. miligramów na kilogram.

prokuratura, małżeństwo, rolnicy, hodowcy

Małżonkowie sprzedający wyroby mięsne mają usłyszeć zarzuty. Ich galaretą wieprzową śmiertelnie zatruł się Ukrainiec

Prokuratura bada sprawę śmiertelnego zatrucia po zjedzeniu wyrobów mięsnych kupionych na targowisku w Nowej Dębie (woj. podkarpackie). W szpitalu zmarł 54-letni mężczyzna. Małżeństwo spod Mielca, które zajmowało się produkcją...

Wyjaśnił też, że zgodnie z przepisami, azotyn sodu jest stosowany do peklowania mięsa. Dopuszczalna jego zawartość w procesie peklowania surowego mięsa waha się od 100 do 150 mg/kg produktu. Po procesie technologicznym w gotowym produkcie poziom azotynu obniża się do 20-50 mg/kg. Takie wartości są bezpieczne dla zdrowia człowieka.

Zmieniony zarzut podejrzani usłyszeli w środę podczas przesłuchania w prokuraturze. Prok. Dubiel dodał, że oboje przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli obszerne wyjaśnienia, jednak z uwagi na to, że będą one „podlegały dalszej weryfikacji procesowej” prokuratura nie udziela informacji dotyczących ich treści.

Podejrzanym po zmianie zarzutu grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Wobec małżeństwa zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji i zakaz wytwarzania wyrobów mięsnych i ich sprzedaży. 

Poleć
Udostępnij