Zapowiadają się dobre zbiory, ale ceny ziarna są niskie
Dobiegają końca rzepakowe żniwa, zaawansowane są zbiory jęczmienia ozimego. W wielu rejonach kraju rolnicy rozpoczęli już też koszenie pszenicy i żyta.
Zdaniem Joanny Tomaszewskiej, dyrektor Krajowej Federacji Producentów Zbóż (KFPZ), tempo zbioru zbóż jest obecnie hamowane przez pogodę. Na większości plantacji ziarno jest już dojrzałe, jego parametry są jednak gorsze niż w ubiegłym roku z powodu niższej zawartości białka. Natomiast niepokojąca jest niska cena skupu zbóż. Obecnie pszenica w skupie kosztuje 600-640 zł za tonę.
Niższą jakość ziarna potwierdza także sekretarz generalny KFPZ Zbigniew Kaszuba. Jego zdaniem, zbiory będą "dość dobre". - Obecnie na Pomorzu dobrej jakości pszenica z nowych zbiorów kupowana jest poniżej 700 zł za tonę, znacznie tańsze są pozostałe gatunki zbóż - dodał. Federacja szacuje, że zbiory zbóż w tym roku mogą być na poziomie 28 mln ton.
Kaszuba zaznaczył, że ceny skupu ziarna zawsze są niskie w okresie żniw, gdyż część rolników, mających nieduże gospodarstwa, nie ma możliwości przechowania ziarna i musi je sprzedać. W połowie maja za pszenicę można było dostać 800-840 zł za tonę.
Dodał, że coraz częściej rolnicy zorganizowani w grupy producencie zawierają kontrakty terminowe, co gwarantuje im uzyskanie określonej ceny.
Dyrektor Izby Zbożowo-Paszowej Maciej Tomaszewicz poinformował, że z raportów, które otrzymuje izba wynika, iż dotychczasowe zbiory wyglądają "dobrze pod względem ilości i jakości". Jego zdaniem, na razie opady nie były na tyle intensywne, by zakłócić zbiory i jeżeli deszcze się nie nasilą - nie będzie problemu. Tomaszewicz podtrzymał też prognozę - w tym roku rolnicy mogą zebrać 29-30 mln ton zbóż.
Zapytany o import ziarna z Ukrainy powiedział, że nie obawia się, iż na polskim rynku znajdą się nagle duże ilości ukraińskiego ziarna, bo "zboże raczej jest sprowadzane z południa Europy niż ze Wschodu".
Według dyrektora izby, "nic nie wskazuje na to, by ceny zbóż miały radykalnie odbić się w górę, wszędzie sytuacja podażowa jest bardzo dobra, a fundusze spekulacyjne pozbywają się kontraktów zbożowych". Jego zdaniem, cena ta może jeszcze spaść, choć niewiele. - Żniwa dopiero się rozpoczynają, do tej pory pogoda była dobra, teraz prognozy nie są najlepsze, to może spowodować nie tyle utratę plonów, co jakości ziarna - powiedział PAP rzecznik Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych Tadeusz Szymańczak. Jego zdaniem tegoroczne zbiory mogą wynieść 27 mln ton.
Obawy budzi jednak możliwy napływ zbóż z Ukrainy, będzie to miało wpływ na ceny. Unia Europejska chcąc pomóc Ukrainie, wprowadziła bezcłowy kontyngent na import zbóż z tego kraju. Ponadto istotne znaczenie będzie miał kurs złotego wobec euro i dolara.
Zdaniem rzecznika, państwo nie wykorzystuje wszystkich możliwości interwencji na rynku zbóż np. poprzez spółkę Elewarr, która może skupić ok. 500 tys. ton zbóż, a to może już oddziaływać na cenę. Tłumaczył, że byłoby to korzystne, bo z jednej strony ratowałoby dochody rolników, a z drugiej stabilizowało ceny rynkowe.
Państwowa spółka skupiła już ok. 60 tys. ton ziarna - poinformował PAP dyrektor ds. obrotu towarowego Adam Rytelewski. W magazynach spółki się już 45 tys. ton rzepaku i kilkanaście tysięcy ton innych zbóż. Jak mówił ziarno kupiono na potrzeby Elewarru za własne środki. Zaznaczył, że w tym roku spółka chce kupić znacznie więcej zbóż niż w ub.r. - ok. 160 tys. ton, w tym ok. 50-60 tys. ton pszenicy.
Rytelewski poinformował, że obecnie Elewarr płaci za dobrej jakości pszenicę 640-650 zł za tonę. Pszenica paszowa jest tańsza, kosztuje 540-560 zł/t. Zakup rzepaku - to wydatek 1200-1220 zł/t. Jak mówił, rolnicy nie kwestionują tych cen i jest dużo chętnych do sprzedaży. W ub.r. pod koniec lipca Elewarr skupował pszenicę konsumpcyjną po 610-670 zł/t, a rzepak za 1200-1210 zł/t. Wówczas oferowane przez spółkę ceny wywoływały niezadowolenie rolników.
Dodał, że część magazynów jest już zapełniona przez ziarno składowane przez rolników. Pojemność jego magazynów wynosi 650 tys. ton. Elewarr jest jednym z największych graczy na rynku zbóż. Według szacunków ma on ok. 20-procentowy udział w rynku tzw. dużych magazynów.