Woda od lat zalewa łąki i pola. Gmina ma dość i prosi o pomoc
Wieloletnie zaniedbania związane z regulacją rzek, zbiorników wodnych i melioracją uderzają w rolników w całej Polsce. W wielkopolskiej gminie Kościan mają już dość zalewania łąk, pól i dróg dojazdowych.
Podczas sesji rady gminy wystosowano apel w kwestii regulacji cieków wodnych. Jest to pokłosie spotkania samorządowców z powiatów kościańskiego i grodziskiego z przedstawicielami spółek wodnych odpowiedzialnych za melioracje tych obszarów oraz głosów i żądań mieszkańców Łagiewnik, Sepienka, Roszkowa i Zador.
Pola pod wodą, rolnicy ponoszą ciężkie straty
W apelu wyjaśniono, że obfite opady deszczu powodują podtopienia znacznych obszarów łąk i pól. "Zalana jest część drogi powiatowej, co powoduje utrudnienia w dojazdach do wsi Łagiewniki i Sepienko. Rolnicy zalanych wsi ponoszą duże straty w zbiorach" - zapisano w wystąpieniu.
Autorzy dokumentu przekonują, że taka sytuacja powtarza się od dziesiątek lat, a spowodowana jest wieloletnimi, historycznymi wręcz zaniedbaniami w zakresie regulacji Kanału Prut, Kanału Mosińskiego i Obry oraz melioracji obszarów położonych w granicach oddziaływania tych cieków wodnych.
"Ostatnie prace pogłębiające i regulujące Kanał Mosiński datują się na lata 50. XX wieku. Skutkiem tych zaniedbań są powtarzające się zalania wsi, a co za tym idzie straty w gospodarstwach rolnych oraz w infrastrukturze, szczególnie drogowej" - czytamy w apelu.
Pismo skierowano do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, wojewody wielkopolskiego, marszałka województwa wielkopolskiego oraz wszystkich służb odpowiedzialnych za właściwe utrzymanie cieków wodnych i urządzeń melioracyjnych.
Inicjatorzy apelu proszą o "podjęcie rzetelnych prac zmierzających do przeglądu wymienionych wyżej obiektów, a następnie wypracowania wspólnej, kompleksowej propozycji zmian, które niezwłocznie powinny być wprowadzone do realizacji".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś