Wieś ma zaległości. Tysiące gospodarstw bez wody i kanalizacji
Rośnie dochód rozporządzalny na osobę na wsi, ale w miastach ten dochód wzrasta w szybszym tempie. - Jest to problem, z którym się mierzymy - zapewnił wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki.
Podczas przybliżania posłom z sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi tematu rozwoju obszarów wiejskich i rolnictwa według "Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.)" wiceszef resortu omawiał różne wskaźniki warunkujące komfort życia na polskiej wsi.
GUS: lekko spadł zasięg ubóstwa. Najgorzej na wsi
Podawał przykład województwa mazowieckiego, gdzie pomimo bardzo wysokiego stopnia zwodociągowania rzędu 85-87 proc., pozostało jeszcze około 60 tys. mieszkańców, którym potrzebne są wodociągi.
Gorsza sytuacja jest jeśli chodzi o sanitację wsi. Na przykład na Mazowszu wynosi ona 25 proc. A w najlepszym przypadku procent skanalizowania w województwie jest rzędu 55 proc.
Wiele do zrobienia jest również w zakresie sieci telekomunikacyjnej. Ośrodki do 100 mieszkańców, do 500 mieszkańców, czyli sołectwa i nieco większe miejscowości, nadal mają tę infrastrukturę na słabym poziomie i dystans do ośrodków miejskich jest pod tym względem spory. Odnosi się to także do dostępności internetu.
Życie bez kanalizacji. Jak wybrać system oczyszczania ścieków?
- Wzrasta dochód rozporządzalny na osobę na wsi, ale w miastach ten dochód bardziej wzrasta i mamy rozwarcie nożyc. Jest to problem, z którym się też mierzymy. Niech dochód wzrasta w miastach, nikt przecież tego nie chce hamować w żaden sposób, natomiast jest pytanie, co należy zrobić, żeby wzmagać procesy rozwojowe na wsiach - mówił Ryszard Zarudzki.
Zakreślił też długotrwałe cele do realizacji. - Dążymy do tego, żeby na wsi żyło się w 70 proc. tak, jak w mieście. Nadal jest to trudny proces, który trzeba poprowadzić. To nie działa na zasadzie "stoliczku nakryj się", ale zakładamy, że taki będzie cel do osiągnięcia do 2030 r. - zaznaczał wiceminister.
I uspokajał, że nie ma mowy o doprowadzaniu do znikania małych gospodarstw. W założeniach jest jednak proces ich konsolidacji. - Będzie następowało rezygnowanie z pewnej działalności rolniczej w sposób naturalny, ale trwałość rolnictwa i gospodarstwa pozostanie - zapewniał wiceszef resortu.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś