W Bieszczadach padł kolejny żubr

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
28-02-2018,13:45 Aktualizacja: 28-02-2018,14:00
A A A

W okolicy Jabłonek w Bieszczadach padła stara żubrzyca. Weterynarz pobrał niezbędne próbki do badań, które potwierdzą, czy zwierzę miało - oprócz ślepoty - inne problemy zdrowotne.

Leśnicy byli właśnie w trakcie przygotowywania wniosku o zgodę na odstrzał samicy, która od pewnego czasu błąkała się po lasach i - ich zdaniem - szukała odpowiedniego miejsca na śmierć.

redyk, wypas owiec, bacówki, Stanisław Kutyna, Związek Hodowców Owiec i Kóz, owca górska, cakiel podhalański

W Bieszczadach zakończył się nieco spóźniony redyk owiec

W Bieszczadach i w Beskidzie Niskim zakończył się redyk owiec. - Chłodny kwiecień sprawił, że w tym roku owce do bacówek dotarły z prawie dwutygodniowym opóźnieniem - powiedział Stanisław Kutyna ze Związku Hodowców Owiec i...

Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie powiedział Polskiemu Radiu Rzeszów, że padnięcia zwierząt leśnych nie są niczym dziwnym.

Nawet tak potężnych jak żubry, których w Bieszczadach jest około 400.

Stado w tym roku się powiększy o młode żubrzątka, chociaż czasami i one padają gdzieś w leśnych ostępach.

W niedzielę znaleziono szczątki żubrzyka w okolicach Mchawy koło Baligrodu.

Wokół odkryto ślady wilków. Jak wykazały badania weterynaryjne młode zwierzę miało złamaną nogę i stało się łatwym łupem drapieżników.

źródło: Polskie Radio Rzeszów

Poleć
Udostępnij