To Unia Europejska powinna znaleźć rozwiązania wspierające państwa sąsiadujące z Ukrainą
Wszystkie korytarze powinny służyć dostarczeniu ukraińskiego zboża tam, gdzie powinno ono być dostarczone, czyli poza UE, ale to się nie udało – stwierdził Pekka Pesonen, sekretarz generalny Copa Cogeca.
Przedstawiciel tej europejskiej organizacji zrzeszającej rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze, goszcząc w Polsce na zaproszenie Krajowego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych, spotkał się z ministrem rolnictwa Robertem Telusem.
KE podjęła decyzję polityczną
Minister zwrócił wówczas uwagę na bardzo ważną rolę Copa Cogeca w sferze współpracy w ramach Unii Europejskiej, zwłaszcza w obecnym czasie rozregulowania rynków europejskich.
Według komisarza Wojciechowskiego Ukraina ma problem ze zbożem na własne życzenie
- Decyzja KE, które nie przedłużyła zakazu importu zboża z Ukrainy do krajów przyfrontowych, była decyzją polityczną, bo gdyby podejmowali ją ministrowie rolnictwa krajów UE, to ten zakaz byłby przedłużony – wskazywał Telus.
Podkreślił jednocześnie, że polska decyzja o przedłużeniu zakazu importu zboża z Ukrainy nie jest przeciwko nikomu, ale wręcz odwrotnie, jest „dla”: Unii Europejskiej, Ukrainy i polskiego rolnika. Dodał, że to, co robi strona polska, to budowanie przyszłości Unii Europejskiej.
- Jeśli dzisiaj nie zbudujemy skutecznych korytarzy solidarnościowych, to będziemy mieli problemy również w przyszłości. Warto pamiętać o tym, że każdy kraj wstępujący do UE musiał spełnić określone warunki i miał wyznaczoną ścieżkę wejścia. Nasza mądrość, nas rolników, to budowanie mechanizmów już dziś, bo w innym przypadku europejskie rolnictwo przegra – zaznaczał minister Telus.
UE powinna znaleźć rozwiązania
Jak dodawał, zbudowany mechanizm tranzytu sprawdził się. Przed wprowadzeniem zakazu tranzyt był na dużo niższym poziomie, a zdecydowanie wzrósł po jego wprowadzeniu.
- To zboże jechało tam, gdzie powinno było trafiać, do potrzebujących, a nie na nasz rynek - stwierdził Telus.
- Polacy są fantastyczni. To, co robią i jak pomagają w czasie wojny na Ukrainie. Miliony Ukraińców, których Polacy przyjęli, to jest skala niespotykana w całej Unii Europejskiej - podkreślał w odpowiedzi Pesonen.
Copa-Cogeca: rosną koszty produkcji mleka
W jego ocenie, wszystkie korytarze powinny służyć dostarczeniu zboża tam, gdzie powinno ono być dostarczone, czyli poza UE.
- Ale to się nie udało – nie ukrywał sekretarz generalny Copa Cogeca.
Wskazywał ponadto, że w sytuacji braków zboża w Hiszpanii, Portugali czy we Włoszech powinno tam być kierowane zboże z Polski i pozostałych krajów przyfrontowych, a nie z Ameryki Południowej.
- Dlaczego nie wypełnić braków zbożem z Polski, Rumunii, Bułgarii, Węgier czy Słowacji? – pytał retorycznie Pesonen, zwracając jednocześnie uwagę, że to Unia Europejska powinna znaleźć rozwiązania wspierające państwa sąsiadujące z Ukrainą.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś