Szmulewicz: trzeba uregulować stosunki gospodarcze z Ukrainą i chronić gospodarstwa rodzinne

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
14-12-2023,9:35 Aktualizacja: 14-12-2023,9:39
A A A

Trzeba uregulować stosunki gospodarcze z Ukrainą i chronić europejskie gospodarstwa rodzinne - powiedział prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz zapytany o najważniejsze wyzwania obecnie stojące przed polityką rolną.

"Wyzwań jest wiele, sytuacja jest dosyć trudna. Jest to przede wszystkim uregulowanie stosunków z Ukrainą i prace w Unii Europejskiej, jak ochronić europejskie rolnictwo, zachowując rodzinne gospodarstwa rolne w zderzeniu z rolnictwem przemysłowym Ukrainy związanym z kapitałem całego świata" - mówił Szmulewicz.

"Jeżeli się tego nie rozstrzygnie na szczeblu dyplomatycznym i zasad, to sytuacja będzie trudna. Do tej pory wiele spraw załatwianych przez polski rząd rekompensowało straty rolnikom, ale nie rozwiązały strategicznie żadnych problemów i nadal jesteśmy w tym samym miejscu. Sytuacja jest tak samo zła jak w ubiegłym roku" - argumentował przedstawiciel samorządu rolniczego.

minister, siekierski, mrirw, resort rolnictwa, ukraina, ue, wiceministrowie

Siekierski podał nazwiska wiceministrów. Jedno z pierwszych zadań? Regulacja stosunków z Ukrainą i UE

Uregulowanie stosunków handlowych z Ukrainą w ramach Unii Europejskiej jest jednym z pierwszych zadań nowego ministra rolnictwa. Czesław Siekierski z PSL, po zaprzysiężeniu przez prezydenta Andrzej Dudę, objął w środę kierownictwo...

Walka o rozproszenie produkcji rolnej

"Żeby rolnicy mogli przetrwać ten trudny okres, trzeba im pomóc. I powinna to być nie tylko pomoc krajowa, ale także unijne wsparcie. Trwa wojna, nastąpiło rozregulowanie rynków i zrobiono to specjalnie, by społeczeństwa skłócić, by stworzyć atmosferę napięcia i temu trzeba się przeciwstawić" - tłumaczył Szmulewicz.

Zdaniem prezesa Izb, rolnictwu potrzebne są nie tyle doraźne rozwiązania, co perspektywa na wiele lat. "Wieś się starzeje, jest coraz mniej chętnych młodych ludzi do prowadzenia gospodarstwa, a to będzie prowadzić do komasacji ziemi i powstania ogromnych ferm przemysłowych z kapitałem międzynarodowym" - dowodził.

"Uważam, że trzeba walczyć o zachowanie rodzinnych gospodarstw tj. rozproszenie produkcji rolnej, a nie ograniczać się do wielkich. Jest to tak samo ważne jak bezpieczeństwo obronności, bo widać, że przy zakłóceniach wojennych, gdy będą tylko wielkie farmy, to może nam żywności zabraknąć" - podkreślił Szmulewicz.

Dodał, że gdyby nie rozproszone gospodarstwa, to w latach 90 tych XX wieku nie byłoby co jeść, żywności w miastach brakowało. Podobnie było podczas pandemii, gdy zakłócone zostały kanały dystrybucji.

"Nie" dla ugorowania gruntów w UE

Prezes izb rolniczych uważa, że w Unii Europejskiej ponadto trzeba "mocno zweryfikować" sprawy ochrony środowiska. O klimat i środowisko trzeba dbać, ale nie ma uzasadnienia konieczności zmniejszenia produkcji żywności poprzez ugorowanie ziemi.

Według propozycji Komisji Europejskiej rolnicy będą musieli ugorować co najmniej 4 proc. swoich gruntów ornych, aby zapewnić odpoczynek glebie i zwiększyć jej żyzność. Jest to jeden ze środków dobrej praktyki rolniczej i środowiskowej (GAEC 8), który został wprowadzony w ramach nowej WPR na lata 2023-2027.

prawo, ustawa, nowelizacja, rekompensaty, odszkodowania, szkody, ptaki

Rekompensaty za szkody powodowane przez dzikie ptactwo. KRIR pisze do nowego szefa sejmowej komisji rolnictwa

Nowy przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Mirosław Maliszewski (PSL) jest adresatem wniosku Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych o kontynuowanie prac nad nowelizacją ustawy o ochronie przyrody dotyczącą wprowadzenia rekompensat za szkody...

"Europa jest największym eksporterem żywności i jeżeli zrobi się, luka, tą żywność wyprodukują inne kraje, np. Ameryki, niszcząc lasy i będzie to miało większy wpływ na środowisko niż produkcja w Europie" - zaznaczył Szmulewicz. Jak mówił, można w różny sposób zmniejszać produkcję rolną, np. zamiast ugorować ziemię, posadzić na niej rośliny na cele energetyczne. Będzie to też działanie na rzecz klimatu, a samo wyłączenie z ziemi z produkcji nic nie da, tylko uderza w gospodarstwa" - stwierdził.

Państwowe grunty nie dla kościołów

Szmulewicz zapytany, czy Izby będą sugerowały nowemu ministrowi jakieś zmiany w agencjach rolnych wyjaśnił, że jeżeli chodzi o Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będą one polegały na propozycjach uproszczenia niektórych działań, np. ekoschematów. Natomiast co do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, to - jego zdaniem - nadzór nad obrotem ziemi powinni mieć rolnicy, a nie "urzędnicy zza biurka" decydować do kogo ona trafi.

"Powinna być pełna jawność, to najlepiej miejscowi rolnicy wiedzą do kogo ziemia powinna trafiać" - zaznaczył. Dodał, że państwowe grunty nie powinny być natomiast przekazywane różnym instytucjom, w tym kościołowi, gdyż panuje duży głód ziemi. 

Poleć
Udostępnij