Szef Inspekcji Weterynaryjnej: gdyby nie uchybienia w gospodarstwach, nie byłoby tylu ognisk ASF

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
19-06-2024,14:05 Aktualizacja: 19-06-2024,16:43
A A A

Na 9 ognisk ASF u świń 60 proc. było spowodowane uchybieniami. Gdyby nie one, mielibyśmy ich tylko 4 – przekonuje w rozmowie z portalem o2.pl Krzysztof Jażdżewski, główny lekarz weterynarii.

Jak podkreślono w publikacji, rolnicy uważają, że postępowanie władz w postaci prewencyjnego zabijania stad trzody po wykryciu w okolicy ogniska afrykańskiego pomoru świń to przesada. W rozmowie z o2.pl stwierdzili, że choć stosują największe możliwe restrykcje, to i tak są narażeni na ogromne straty. W ich ocenie unijne procedury dotyczące kwarantanny dla trzody czy właśnie zabijania prewencyjnego „są bezsensowne”.

Od lat stosuję środki ochronne dla trzody. Mam zamykaną chlewnię, przebieram się przed i po wejściu. I co z tego? Jak znajdą u mnie ognisko choroby albo u bliskiego sąsiada, to mogą mi i tak zabić wszystkie zwierzęta” – skarżył się portalowi pan Zbigniew, rolnik spod Golubia-Dobrzynia (woj. kujawsko-pomorskie).

asf, ognisko asf u świń, hodowcy świń, wirus asf, afrykański pomór świń, asf w Wielkopolsce, asf na warmii i mazurach

ASF u świń. Wzrosła liczba zabitych zwierząt

Liczba padłych oraz zabitych i zutylizowanych świń w 3 najnowszych ogniskach ASF wyniosła 575. Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o szczegółach najnowszych ognisk ASF u świń. Ognisko ASF nr 2024/7 wyznaczono 14 czerwca w...

Hodowcy wskazywali także na brak wypłacanych odszkodowań w przypadku stwierdzenia nawet najmniejszych nieprawidłowości związanych z przestrzeganiem zasad bioasekuracji. Wyrażali ponadto potrzebę uproszczenia procedur.

Główny lekarz weterynarii Krzysztof Jażdżewski ripostuje, że to nie rządzący są winni rozprzestrzenianiu się choroby, a rolnicy, którzy "mają poważne uchybienia w zakresie zabezpieczenia przed wirusem".

„Inspekcja Weterynaryjna nie zapewni zasad bioasekuracji dla gospodarstw. Możemy wspomagać, kontrolować, eliminować opornych z gry, zamykając gospodarstwa. Nie ma jednak możliwości, aby w 50 tysiącach gospodarstw postawić kontrolerów. Świadomość rolników musi się zwiększać. Czujność się zmniejsza, jak nie ma w okolicy informacji o ASF” – przekonuje w rozmowie z o2.pl Jażdżewski.

Nie ukrywa, że irytuje go postawa rolników, którzy "bardziej obawiają się unijnych restrykcji, niż choroby".

„Nie można bać się restrykcji. Należy bać się choroby. Obawiajmy się, żeby codziennie przestrzegać zasad. Nie skupiajmy się na tym, czy dostaniemy odszkodowanie, czy nie. To chyba nie jest sens hodowli?” – wskazuje szef Inspekcji Weterynaryjnej.

Jak przekonuje, nie ma możliwości pełnego wyeliminowania choroby z terenu naszego kraju, bo wirus przenosi się w błyskawicznym tempie na dzikiej zwierzynie. I jedynym rozwiązaniem jest stałe minimalizowanie populacji dzików i odseparowywanie stada chorego od zdrowego.

A rolnikom szef GIW zwraca uwagę na skrupulatne przestrzeganie zasad bioasekuracji.

produkcja trzody, wieprzowina, hodowcy trzody, asf, chiny

"DGP": nowe ogniska ASF mogą zamknąć producentom drogę na chiński rynek

Rosnąca liczba zakażeń trzody chlewnej może oznaczać fiasko rozmów z Pekinem o wznowieniu eksportu, a w dalszej konsekwencji spadek cen - stwierdza czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik przypomina, że 4 czerwca było tylko...

My cały czas informujemy hodowców, że codziennie muszą przestrzegać zasad. Czerwiec, lipiec i sierpień to szczególnie groźne miesiące. Jest sporo prac polowych. Zimą to zagrożenie jest znikome. Udział komponentu środowiskowego jest tutaj niezwykle istotny. Pod żadnym pozorem nie można wpuszczać do chlewni sąsiadów, dzieci itd. Należy oddzielić świnie od środowiska. Obowiązkowe jest przebieranie ubrań na wejściu i wyjściu z chlewni. Maty na podłodze muszą być stale nasączane środkiem dezynfekcyjnym, aby nie przenieść wirusa np. na oponach” - wymienia Krzysztof Jażdżewski.

I dodaje, że to ludzie najczęściej odpowiadają za roznoszenie wirusa ASF (w tym roku - według stanu na 18 czerwca - stwierdzono 9 ognisk ASF w stadach świń).

Źródła nowych ognisk mogą być różne. To m.in. nieprawidłowe karmienie zwierząt, wchodzenie osób nieuprawnionych do chlewni, kontakt z innymi zwierzętami. Wirusa możemy przenosić na ubraniu. To mogą być dzieci, sąsiedzi, inni hodowcy. Na 9 ognisk 60 proc. było spowodowane uchybieniami. Gdyby nie one, mielibyśmy ich tylko 4” – przekonuje główny lekarz weterynarii.

Źródło: o2.pl

Poleć
Udostępnij