Stodołę i inne budynki w gospodarstwie strawił ogień. Były partner właścicielki trafił do aresztu
Najbliższe 3 miesiące w areszcie tymczasowym spędzi 40-latek, który według ustaleń stróżów prawa dwukrotnie podpalił budynki w gospodarstwie swojej byłej partnerki. Straty oszacowano na kwotę 150 tysięcy złotych.
W minioną środę (13 grudnia) dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Chełmie (woj. lubelskie) otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku na terenie jednej z posesji w gminie Dubienka.
Był przeciwny sprzedaży słomy. Podejrzany o podpalenie stryj rolnika usłyszał zarzut
- Okazało się, że jest to już drugi pożar w tym miejscu. Wcześniej spaleniu uległy dwa budynki gospodarcze i stodoła. Tym razem spalił się niezamieszkały budynek. Pokrzywdzona oszacowała straty na kwotę 150 tysięcy złotych - relacjonuje kom. Ewa Czyż, oficer prasowy chełmskiej KMP.
Jak dodaje, już pierwsze ustalenia wskazywały na celowe podpalenie. W związku z tym sprawą zajęli się policjanci kryminalni.
- Jeszcze tego samego dnia wytypowali i zatrzymali sprawcę, którym okazał się były partner pokrzywdzonej. To 40-latek z Chełma. Funkcjonariusze ustalili, że to nie jedyne jego przewinienie. Mężczyzna kilka miesięcy temu groził też pozbawieniem życia kobiecie i włamał się do jej mieszkania, skąd skradł dokumenty – informuje kom. Czyż.
Zatrzymanemu przedstawione zostały zarzuty uszkodzenia mienia, kradzieży z włamaniem i stosowania gróźb, za co może trafić do więzienia nawet na 10 lat. Jednocześnie policjanci wystąpili do prokuratury z wnioskiem o izolacyjny środek zapobiegawczy wobec 40-latka. W czwartek Sąd Rejonowy w Chełmie przychylił się do wniosku i zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl