Smog w środku lata. Zanieczyszczone powietrze dokucza w upalne dni
Wprawdzie latem nie ma zanieczyszczeń emitowanych przez ogrzewanie, ale problemem pozostaje transport i samochody niespełniające norm.
- Walka ze smogiem konieczna jest nie tylko przez cały rok, lecz również powinna być zakrojona na wiele lat do przodu - przekonuje Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.
Jak podkreśla, publiczne pieniądze na ten cel muszą być wydawane rozsądnie i zgodnie z długoterminowymi planami.
Mieszkańcy mają dość smogu i donoszą na sąsiadów
- Mamy coraz większe natężenie ruchu, nie do końca przemyślane systemy komunikacyjne w wielkich miastach. Mamy niestety nasze przyzwyczajenia, które powodują, że w godzinach szczytu mamy calutkie miasto zakorkowane, a przecież nie wszystkie pojazdy spełniają wyśrubowane normy emisji, dodatkowo hybryd i pojazdów elektrycznych mamy symboliczne ilości - ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Aleksander Sobolewski.
- Wprawdzie latem nie ma tego specyficznego nieprzyjemnego zapachu z ogrzewnictwa indywidualnego, ale jednak smog występuje i negatywnie wpływa na zdrowie społeczeństwa - dodaje ekspert.
W raporcie Światowej Organizacji Zdrowia na liście 50 najbardziej zanieczyszczonych miast znalazło się 36 polskich. Pod względem zatrucia rakotwórczym benzo(a)pirenem sytuacja wygląda jeszcze gorzej - na 20 najbardziej zatrutych miast 19 leży w Polsce.
Smog spowija także wioski. Potrzeba wsparcia na wymianę starych pieców
- W lecie mamy smog komunikacyjny, a w zimie do tego jeszcze dochodzi ogrzewnictwo. To jest właśnie ta kropla, która przelewa wiadro i to jest już nie do wytrzymania. Ale pracować trzeba nad wszystkimi metodami, które mają doprowadzić do tego, żeby dramatycznie zły stan jakości powietrza w Polsce diametralnie się zmienił w ciągu najbliższych lat - przekonuje Aleksander Sobolewski.
Zdaniem eksperta, kluczowe jest inwestowanie środków tam, gdzie rzeczywiście mogą coś zmienić. Zwłaszcza że całkowite wyeliminowanie smogu i źródeł zanieczyszczeń jest praktycznie niemożliwe. Jednym ze sposobów jest wspieranie zakupów aut elektrycznych i hybrydowych, innym - wymiana domowych pieców i kontrolowanie stosowanego do celów grzewczych paliwa.
[WIDEO] Mówi Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla
Program Czyste Powietrze wchodzi do pierwszych gmin
- Trzeba dzisiaj walczyć z tymi miejscami, gdzie są częste przekroczenia tzw. stanów alarmowych. Jak to robić? Liczyć pieniądze. Czyli porównywać różnego rodzaju rozwiązania techniczne i ich efektywność ekologiczną. Poza tym musimy te strumienie pieniędzy pomocowych kierować przede wszystkim do tej części społeczeństwa, która jest zagrożona ubóstwem energetycznym i która sama sobie nie poradzi - tłumaczy ekspert.
- Każde rozwiązanie jest dobre, natomiast musimy policzyć pieniądze, wiedzieć, ile tego naprawdę nam trzeba, jak to ma wyglądać w kolejnych latach, bo w przypadku kraju niespecjalnie zamożnego program musi być wieloletni, ale z bardzo dobrze zaznaczonymi kamieniami milowymi - zaznacza Sobolewski.
Owce skoszą trawę, a pszczoły zmierzą poziom smogu
W Polsce od kilku lat wprowadzane są inicjatywy, które mają poprawić jakość powietrza. Spalanie śmieci jest zabronione, ale aby skutecznie to egzekwować, potrzebne są dodatkowe narzędzia kontroli, np. drony czy smogowozy, a te posiada niewiele samorządów. Straż miejska może wysłać popiół do laboratorium, ale maksymalna grzywna za łamanie prawa wynosi 5 tys. zł, o ile sprawa trafia do sądu. Zakaz sprzedaży wysokoemisyjnych kotłów może okazać się skuteczny, ale dopiero w perspektywie najbliższych kilkunastu lat.
- Obywatel, który nie jest kontrolowany inaczej się zachowuje niż obywatel kontrolowany, to widać przy spalaniu śmieci. Te gminy, gdzie straże regularnie tego pilnują, mają zdecydowanie mniej tego typu incydentów. Wszyscy wiemy od lat, że spalać śmieci w paleniskach domowych nie wolno, ale co z tego, że wiemy, jeżeli to się nagminnie dzieje i to na poziomie całego kraju - mówi Aleksander Sobolewski.
Tutaj walczą ze smogiem na całego. Nowe piece i instalacje OZE
Głównym jego celem jest wdrożenie elektronicznego systemu inwentaryzacji źródeł niskiej emisji wraz z bazą danych i narzędziami do analizy tych danych. Jest on realizowany przez pięć instytucji: Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Instytut Łączności - Państwowy Instytut Badawczy, Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla, Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy oraz Stowarzyszenie Krakowski Alarm Smogowy.
- Aby podejmować jakiekolwiek działania o charakterze ustawodawczym czy politycznym, najpierw trzeba mieć rzetelną wiedzę. Nasz instytut jest po to, żeby gromadzić rzetelną wiedzę, żebyśmy się nie opierali na mitach, tylko żebyśmy na podstawie rzetelnej wiedzy podejmowali racjonalne decyzje - przekonuje Aleksander Sobolewski.
Ważną rolę spełnią kominiarze, bo to oni przy okazji przeglądów wentylacji i kominów sprawdzą, w których domach nie przestrzega się przepisów.
Do pilotażu programu dołączyło dotychczas dziewięć polskich miast: Ustroń, Opoczno, Mszana Dolna, Nowy Targ, Skała, Karczew, Zabrze, Skawina i warszawski Targówek. Projekt ma też przygotować regulacje prawne, które pozwolą na uruchomienie ZONE w całym kraju.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś