Skazany za brak nadzoru nad zwierzętami
Na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywnę został skazany 55-letni mieszkaniec Działdowa (woj. warmińsko-mazurskie) za nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innej osoby przez niezapewnienie właściwego nadzoru nad psami.
Taki jest finał sprawy sprzed 4 lat. A jej początek miał miejsce 7 lipca 2015 r., gdy na trasie Prusinowo-Gnojno 58-letnia wówczas mieszkanka powiatu działdowskiego jechała rowerem na jagody.
Psy rzuciły się na dzieci. Dziewczynka uratowała brata
W pewnym momencie dobiegły do niej trzy psy rasy owczarek niemiecki. Zaatakowały kobietę, wciągnęły do rowu i spowodowały liczne rany kąsane nóg, pośladków, rąk i twarzy. Na pomoc poszkodowanej przyszły osoby przejeżdżające samochodem, które zauważyły leżący przy drodze rower.
Kobietą zajęli się ratownicy medyczni, a stróże prawa rozpoczęli śledztwo. Szybko ustalili właściciela psów, którym okazał się 55-letni działdowianin. Niedaleko miejsca zdarzenia miał nieruchomość, z której z niewiadomych powodów oddaliły się agresywne czworonogi.
Mężczyzna stanął przed działdowskim sądem, który uznał go winnym nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu kobiety. Teraz - rozpatrując apelację - Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał wyrok: karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i karę grzywny wobec właściciela psów.
Policja przypomina, że za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia za wszelkie wyrządzone przez zwierzę szkody odpowiedzialność ponosi jego właściciel.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl