Są dane spisowe, więc wyłońmy prawdziwych rolników
Takie przesłanie ma wystąpienie Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych do ministra rolnictwa. Samorząd zgłosił gotowość do prac nad interpretacją danych tegorocznego Powszechnego Spisu Rolnego i wypracowania definicji "aktywnego rolnika".
"Jak poinformował GUS, spisano ponad 98 proc. gospodarstw, a więc wyniki otrzymane po wnikliwej analizie zebranych danych będą wiarygodnym odzwierciedleniem sytuacji w polskim rolnictwie i źródłem danych służących do podejmowania decyzji w zakresie polityki rolnej" - wskazuje KRIR.
Nagród za spis rolny nie będzie
W jej ocenie określenie pojęcia aktywnego rolnika odpowiedniego do warunków Polski jest konieczne ze względu na nadchodzącą, nową Wspólną Politykę Rolną.
"Definicja musi odpowiadać specyfice polskiego rolnictwa i zapewnić powiązanie programów pomocowych dla rolnictwa z faktycznie wykonywaną działalnością rolniczą. Powinna podkreślić znaczenie pozostania przy rodzinnym modelu rolnictwa, a jej zadaniem powinno być uniemożliwienie pobierania dopłat przez osoby nieprowadzące działalności rolniczej" - argumentuje rolniczy samorząd.
Dodaje, że rolnictwo w Polsce jest zróżnicowane, a każde województwo ma własną specyfikę. W związku z tym decyzje i przepisy ustanawiane w oparciu o dane GUS muszą być tworzone z jej uwzględnieniem przy udziale izb rolniczych.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś